Delegowanie jest jedną z popularniejszych form zatrudniania za granicą. Najliczniejszą grupę - 20-procentową stanowią Polacy. Wyjeżdżają najczęściej do Niemiec, Francji oraz Belgii. Zatrudnienie znajdują we wszystkich branżach - między innymi w logistyce, budownictwie i opiece nad osobami starszymi.



Unia Europejska kończy obecnie prace nad tak zwaną Dyrektywą Wdrożeniową, która ma zwiększyć bezpieczeństwo delegowanych pracowników. Zakończenie prac planowane jest na maj tego roku. Jak podkreśla dyrektor Beata Siadek z działającej głównie na rynku niemieckim Agencji Ideal Group, obecnie funkcjonująca dyrektywa z 1996 roku jest mocno nieaktualna i nie zapewnia pracownikom poszanowania ich praw. Nowa dyrektywa ma wyeliminować przypadki fałszywego samozatrudnienia. Obecnie delegowani pracownicy bardzo często są zmuszani do zakładania własnej działalności gospodarczej, co jest dla nich rozwiązaniem niekorzystnym. Nie mają prawa do urlopu a zasiłki chorobowe oraz składki odprowadzane do ZUS są na najniższym poziomie. Dodatkowo łamią prawo, gdyż według orzecznictwa sądów, osoba świadcząca usługi tylko dla jednego klienta jest pracownikiem a nie przedsiębiorcą - zwraca uwagę Beata Siadek.

>>> Czytaj też: Delegowanie pracowników: sukces Polski w Radzie UE

Nowe przepisy mają też dać szeroki dostęp do informacji na temat firm delegujących pracowników. Dyrektywa nałoży również solidarną odpowiedzialność za firmę delegującą i zagranicznego pracodawcę. Jak mówi Beata Siadek, obecnie wielu zagranicznych pracodawców nie interesuje się warunkami zatrudnienia pracowników delegowanych. Nie wiedzą czy ich pensje są wypłacane w terminie, czy są objęci ubezpieczeniem. Nie mają też możliwości sprawdzenia sytuacji firmy delegującej. Po zmianach będą zobowiązani do prześwietlenia kontrahenta. Jeśli tego nie zrobią, również oni zostaną ukarani.



Zanim jednak dyrektywa wejdzie w życie pracownicy sami muszą kontrolować wiarygodność firm ich delegujących. Należy wybierać firmy, które są zarejestrowane w krajowym rejestrze Agencji Zatrudnienia. Trzeba się też upewnić, czy firma dysponuje biurem i telefonem stacjonarnym. Trzeba uważać na agencje mające biura w przysłowiowej kuchni - radzi Dariusz Kossowski - wiceprezes Ideal Group. Trzeba też pytać o sposób zatrudnienia - czy składki na ubezpieczenie będą odprowadzane od całości wynagrodzenia a także o to czy za granicą firma posiada koordynatorów do pełnej dyspozycji pracowników.



Po wejściu w życie dyrektywy mniejsze firmy mogą liczyć na unijną pomoc w prowadzeniu dokumentacji i zorganizowaniu prawidłowo działającego biura.

>>> Politycy norweskiej koalicji rządzącej wspominają o referendum, które ograniczyłoby zalew imigrantów. Podobny plebiscyt w minioną niedzielę urządziła Szwajcaria. Nad fiordami coraz częściej pojawia się retoryka wymierzona wprost w Polaków, największą grupę obcokrajowców mieszkającą w Norwegii. Czytaj więcej na ten temat.