Nowy premier Włoch nie powtórzył swego poniedziałkowego expose w senacie. Założył, że improwizowane przemówienie, jakie tam wygłosił, wystarczająco zostało nagłośnione przez media, by uznać, że znają je również deputowani. Po sześciogodzinnej dyskusji z udziałem 51 posłów Renzi zabrał głos, by powtórzyć, iż chce, aby Europa nie mówiła Włochom, co mają robić, ale liczyła się z ich zdaniem, ponieważ bez Włoch nie ma Europy.

Zapowiedział, że pierwszą stolicą, jaką odwiedzi, nie będzie Bruksela ani Berlin, lecz Tunis, “w sercu mare nostrum” - jak podkreślił, nawiązując do problemu uchodźców, przybywających do Włoch drogą morską.

W programie rządu premier na pierwszym miejscu umieścił oświatę. Zapowiedział zajęcie się budynkami szkolnymi wymagającymi remontu oraz że każdej środy będzie odwiedzać jedną szkołę w kraju. Pierwszą będzie jutro gimnazjum w Treviso na północy.

>>> Polska wyprzedziła Włochy w jakości wzrostu gospodarczego. Czytaj więcej

Reklama