Jak pisze Krajowa Izba Gospodarcza, armia myśliwców kupiona za tę kwotę byłaby jedną z najsilniejszych na świecie. Jednak, zauważa dr. Schneider, społeczeństwo pilniej potrzebuje szybkich dróg, miejsc w szpitalach czy w żłobkach. Walka z tą strefą i przepadającymi w niej pieniędzmi jest jednym z najlepszych sposobów na łatanie dziury budżetowej.

Szara strefa jest znana wszystkim gospodarkom na świecie, jednak wypracowanie skutecznych mechanizmów do jej zwalczania jest trudna. - Szacuje się, że na świecie już 60 proc. wszystkich zatrudnionych pracuje na czarno. Łącznie wytwarzają niemal 35 proc. PKB globu – skomentowała Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
W szarej strefie królują zakłady wzajemne, 91 proc. obrotu w internecie generują nielegalni bukmacherzy. Poza tym przemyt i nielegalna produkcja alkoholu i papierosów, prace budowlane i sezonowe, rynek nieruchomości, a także sprzątanie i opieka nad dziećmi.

>>> Czytaj więcej o płatnościach w Polsce. Ranking powiatów z najwyższą średnią wynagrodzeń.

Prawo wspiera szarą strefę

Reklama

Co może wspomóc państwo w ograniczaniu szarej strefy? Prawo, oczywiście, jednak problem ten wciąż nie jest obecny przy podejmowaniu decyzji legislacyjnych czy wykonawczych. Efekty widać w sprzecznych danych płynących z rynku, nawet na przykładzie ubiegłorocznej nowelizacji ustawy VAT. Wprowadziła ona odpowiedzialność nabywcy za zobowiązania w podatku VAT sprzedawcy tzw. wyrobów wrażliwych, m.in. paliw. Nowelizacja weszła w życie, wyniki gospodarki również zaczęły się poprawiać, tymczasem oficjalna sprzedaż paliw maleje – zauważa KIG. Zdaniem ekspertów oznacza to wzrost szarej strefy i większe wyłudzanie podatkowe. Oczywiście straty wynikające z nielegalnego obrotu wyrobami wrażliwymi szacowane na kilka miliardów złotych to dopiero czubek góry lodowej, jaką stanowi „szara strefa”.

Zdaniem ekspertów, Polska zmarnowała ubiegły rok. Według KIG, niewiele zrobiono na rynku nielegalnych bukmacherów, którzy generują 91 proc. obrotu w branży zakładów wzajemnych on-line. Państwo jednak potrzebuje pieniędzy, więc rząd ratuje budżet i mnoży obciążenia dla przedsiębiorców oraz podnosi akcyzę na alkohol, co wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego.

Eksperci szacują, że akcyza na alkohol wyższa o 15 proc. zamiast wnieść do budżetu 746 mln zł – pobudzi tylko szarą strefę, tak jak się to wydarzyło na Litwie pięć lat temu. Akcyza wyższa o 13 proc. natychmiast zmniejszyła wpływy ze sprzedaży alkoholu o 20 proc. i o kolejne 10 proc. w następnym roku.

Obniżenie wysokich podatków będzie dobrym początkiem. Krajowa Izba Gospodarcza podkreśla, że kroki, które zachęcałyby przedsiębiorców do przejścia do oficjalnej gospodarki to jasne przepisy oraz akcje społeczne.

>>> Badania pokazują, że Polacy są przedsiębiorczym narodem, podobnie jak Chińczycy czy Turcy. Tylko niestety ta mocna strona naszego gospodarczego DNA słabo przekłada się na tworzenie nowych firm, które potem rosną i odnoszą międzynarodowe sukcesy. Czytaj więcej