Pokrowsk: rosyjscy szturmowcy w samym sercu miasta
Według ukraińskich źródeł, rosyjskie grupy szturmowe przebiły się do centrum Pokrowska, docierając do dworca kolejowego, który leży w samym sercu miasta. Na południu siły rosyjskie przejęły dzielnicę Trojanda i posuwają się w zabudowie mieszkalnej, a z zachodu dotarły do torów kolejowych, gdzie próbują odciąć kluczową trasę zaopatrzeniową E50.
„To wyraźny sygnał, że bitwa po 14 miesiącach zbliża się do finałowej fazy” – pisze Julian Röpcke z „Bilda”, który śledzi rozwój wydarzeń na froncie. Dodaje też, że Kijów może co najwyżej spowalniać postępy Rosjan, ale nie ma obecnie wystarczających sił, by je powstrzymać.
Walki o przemysłówkę i logistykę
Trwa zacięta walka o strefę przemysłową wzdłuż torów kolejowych, która stała się kluczowym punktem obrony. Rosyjskie wojska dążą do przecięcia dróg zaopatrzeniowych i otoczenia Pokrowska od zachodu i południa. Na północy nacisk również rośnie – ukraińscy obrońcy są zmuszeni do odwrotu w błocie i deszczu.
W rejonie Bielickiego i Rodynskiego ukraińskie linie są przerywane, a Rosjanie obchodzą punkty oporu, wchodząc głębiej w miasto i przecinając trasy dostaw broni i amunicji. Dzięki temu postępy w kierunku Sołedarska i Toreckiego stają się coraz bardziej realne.
Drony, deszcz i dramatyczna ewakuacja rannych
Ukraińskie wojska bronią miasta z determinacją, używając m.in. dronów-kamikadze do ataków w samym centrum Pokrowska, co samo w sobie jest dowodem na to, jak głęboko wdarł się wróg. Jednocześnie sytuacja humanitarna staje się tragiczna.
Ewakuacja rannych trwa po kilka dni, ponieważ brakuje chronionych pojazdów, a rosyjskie drony 24 godziny na dobę patrolują niebo, korygując ogień artylerii. Wolontariusze ostrzegają, że dla wielu rannych czas oczekiwania jest po prostu zbyt długi.
Rosja chce więcej: ofensywa obejmuje cały region
Według doniesień, rosyjskie siły nie zatrzymują się tylko na Pokrowsku. Trwa ofensywa na kierunkach Władimirowka i Rusin Jar, gdzie Rosjanie korzystając z pogody zdołali się przesunąć naprzód. Celem jest całkowite przecięcie zaopatrzenia dla ukraińskich sił i zdobycie kontroli nad aglomeracją Pokrowsk–Myrnohrad.
Były ukraiński deputowany Igor Łucenko a obecnie żołnierz Ukrainy otwarcie przyznał, że Pokrowsk już teraz przypomina Bachmut. Jest miastem, które stało się symbolem tragicznego heroizmu, a ostatecznie upadło. „Miasto już praktycznie oddane. Ale my tam wrócimy” – napisał Łucenko. Historia tego konfliktu pokazuje jednak, że gdy miasto zostaje symbolicznie nazwane „twierdzą”, jego upadek staje się tylko kwestią czasu.
Kupiańsk: tam jeszcze gorzej niż w Pokrowsku
Choć Pokrowsk znajduje się dziś w centrum uwagi, sytuacja w Kupiańsku wygląda jeszcze gorzej. Rosjanie przebili się do zachodnich i centralnych dzielnic miasta, a według ukraińskich źródeł gromadzą siły do ataku na południe.
Eksperci alarmują: Ukraina stoi przed wyborem albo szybko znajdzie rezerwy, albo wróg przełamie linię obrony. Dla ustabilizowania sytuacji wyznaczono nowego dowódcę gen. Dropatowa. Mimo to rosyjskie postępy w rejonie Wołczańska i Kupiańska są niepokojąco szybkie.