W wywiadzie dla telewizji CBS John Kerry nazwał działania Rosji na Krymie "niewiarygodnym aktem agresji". "To szokujący, świadomy wybór Władimira Putina, by dokonać inwazji na inny kraj. Rosja naruszyła suwerenność Ukrainy i swoje międzynarodowe zobowiązania" - powiedział Kerry.

Dodał, że Rosja działa w dziewiętnastowiecznym stylu i że dokonała interwencji na Ukrainie pod fałszywym pretekstem. W rozmowie z CBS, a także w późniejszym wywiadzie dla telewizji ABC Kerry zagroził Rosji poważnymi konsekwencjami.

>>> Polecam: Wielka Brytania i USA mogą technicznie znaleźć się w stanie wojny z Rosją

"Prezydent Putin powinien dobrze się zastanowić, co jest w interesie jego kraju. Rosja może być w stanie dokonać inwazji na Krym, ale ostatecznie doprowadzi do swojej izolacji. Cenę za to zapłaci rosyjska gospodarka, rosyjskie firmy i poszczególne osoby" - oświadczył Kerry. Zapowiedział, że USA zrobią wszystko, by doprowadzić do uspokojenia sytuacji.

Reklama

"Nikt nie chce - dodał - aby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Faktem jest, że istnieje wiele opcji zabezpieczenia interesów Rosji". Kerry zaapelował do Rosji, by podjęła właściwe decyzje.

>>> Czytaj też: Rosja przejmuje Krym. Putin: mam prawo do inwazji

John Kerry przyjedzie pojutrze do Kijowa. Komunikat amerykańskiego Departamentu Stanu głosi, że jego szef ma się spotkać z wysokimi rangą członkami ukraińskiego rządu, przywódcami Rady Najwyższej oraz przedstawicielami organizacji pozarządowych.

"Sekretarz stanu chce ponowić zapewnienia o silnym wsparciu Stanów Zjednoczonych dla suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy oraz dla prawa narodu ukraińskiego do określenia swojej przyszłości bez zewnętrznych interwencji czy prowokacji" - głosi komunikat Departamentu Stanu.