Sytuacja na Ukrainie destabilizuje polski eksport. Wicepremier i minister gospodarki, Janusz Piechociński mówił podczas wizyty w Łodzi, że wartość utraconych kontraktów to 30 milionów złotych.

To właśnie na Ukrainie ulokowano najwięcej naszych bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Zainwestowało tam między innymi kilka zakładów ważnych dla polskiej gospodarki. Niektóre z nich planowały ekspansję na rynki WNP. To że ona się na razie nie powiedzie, przyczyni się do niższego poziomu sprzedaży bezpośredniej.

>>> Które regiony Ukrainy mogą stać się kolejnym celem ekspansji Rosji? Czytaj na Forsal.pl

Wicepremier Piechociński spodziewa się dodatkowych utrudnień w wymianie handlowej z państwami z bloku poradzieckiego po referendum na Krymie. Dlatego Polska szuka zastępczych rynków dla swoich towarów. Ponadto - jak wskazał minister - wydarzenia międzynarodowe oraz relacje Unii Europejskiej z Rosją opóźniają plany inwestycyjne niektórych azjatyckich koncernów w Polsce.

Reklama

>>> RWE pozbywa się swojego działu wydobywczego RWE Dea. Spółka, a wraz z nią jej polskie koncesje na gaz i ropę, zostanie sprzedana funduszowi LetterOne należącemu do rosyjskich oligarchów.