Liczę, że będzie to poniżej 13 procent. Choć w ustawie budżetowej zapisano 13,8 procent, taki spadek bezrobocia będzie zdecydowanie lepszy niż w poprzednim roku - mówił minister pracy.

Tymczasem w parlamencie trwają prace nad rządowym projektem ustawy oskładkowującym tak zwane umowy śmieciowe. Rząd PO-PSL chce, by składki emerytalne i rentowe płacili zatrudnieni na umowy zlecenie od 1680 złotych, a także członkowie rad nadzorczych. Zmiany mają wejść w życie jeszcze w tym roku - mówił Kosiniak-Kamysz.

Według założeń ministerstwa pracy, w wyniku oskładkowania umów śmieciowych wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wzrosną w tym roku o 650 milionów złotych.