Z punktu widzenia analizy wykresu najciekawiej prezentuje się sytuacja na parze GBP/USD, która to dociera dodługoterminowej linii trendu wzrostowego widocznej na wykresie dziennym. Przypomnijmy, że para GBP/USD jest jedną z tych, które tworzyły systematyczny trend, a każda korekta była wykorzystywana do otwierania kolejnych pozycji długich. Wzrost kursu od lipca ubiegłego roku wyniósł ponad 14% (z okolic 1,48 do 1,70). Stąd też atak na wspomnianą linię trendu może zachwiać całą tendencją, doprowadzając do jej załamania lub też chociażby do utworzenia większej w cenie i czasie korekty.

Tymczasem od strony fundamentalnej obserwowana presja na wyprzedaż funta może być powodowana anulowaniem próby przejęcia brytyjskiego koncernu AstraZeneca przez amerykańskiego Pfizera (wartość transakcji miała wynosić 120 mld USD), a inwestorzy mieli jeszcze przed tą transakcją kupować funta pod przyszły przepływ pieniężny pomiędzy tymi firmami. Obecnie transakcji nie będzie, a więc i inwestorzy zamykają swoje pozycje. Dodatkowo na rynku mówi się o tym, że zazwyczaj pod koniec miesiąca Bundesbank w ramach zarządzania rezerwami kupują euro za funta (co jest widoczne na parze EUR/GBP), tworząc dodatkową presję na wyprzedaż GBP.

Tymczasem na głównej parze walutowej EUR/USD wciąż obserwujemy stabilizację nad okrągłym poziomem 1,3600, pomimo tego, że inne skorelowane rynki wskazuje na dalszą wyprzedaż euro. Mowa tu chociażby o zachowaniu spreadu 2-letnich obligacji Niemiec i USA, które sugerowałyby spadek nawet pod poziom 1,3500. Wczoraj amerykanie sprzedali 2-latki z rentownością 3,9 proc. i obecnie kwotowane na rynku obligacje zmierzając do osiągnięcia tejże rentowności (obecnie 3,75 proc.). Natomiast obligacje niemieckie wciąż są rozchwytywane przez inwestorów, a ich rentowność osiągnęła poziom 0,50 proc. Inwestorzy kupują je, zabezpieczając się przed wizją ujemnej stopy depozytowej, która może zostać wprowadzona przez EBC już w przyszłym tygodniu.

Z kolei na rynku złotego obserwujemy osłabienie względem USD oraz euro. Natomiast do funta i franka PLN pozostaje stabilny. Wracając jeszcze do zachowania USD/PLN warto zwrócić uwagę na to, że kurs utknął pomiędzy oporem przy 3,06 i wsparciem przy 3,04. Wydaje się, że pokonanie któregoś z tych miejsc może przynieść większy ruch trendowy.

Reklama

O godzinie 10:11 za dolara płacono 3,05, za euro 4,16, za franka 3,40, a z funta 5,12 złotego.