Do czasu wyboru nowych władz jego obowiązki przejmie dotychczasowy wiceszef - włoski europoseł Gianni Pittella.

W Brukseli można usłyszeć, że to zmiany tylko przejściowe i socjaliści będą wybierać swojego przewodniczącego za pół roku. Sam Martin Schulz nie ukrywa, że interesują go inne, kluczowe stanowiska w Unii. Był kandydatem socjalistów na szefa Komisji Europejskiej podczas kampanii wyborczej do Europarlamentu. Wygrali jednak chadecy i dlatego to Jean-Claude Juncker jest teraz typowany na nowego przewodniczącego Komisji.

Osobną sprawą jest to, że nie wszystkim unijnym przywódcom ta kandydatura się podoba. Jeśli jednak Wielka Brytania, Holandia, czy Szwecja nie zablokują tego wyboru i Jean-Claude Juncker zostanie nowym szefem Komisji, wtedy padnie pytanie o przyszłość Martina Schulza.

Swego czasu wymieniano go także w gronie kandydatów na stanowisko szefa unijnej dyplomacji, ale z informacji napływających z Berlina wynika, że nie chce się na to zgodzić kanclerz Angela Merkel. Ona stawia raczej na obecnego komisarza do spraw energii i chce by Guenther Oettinger pozostał w Komisji na drugą kadencję. Jednak współrządzący socjaldemokraci naciskają na nią w tej sprawie i domagają się ważnego, unijnego stanowiska dla Martina Schulza.

Reklama

KE odchudza biurokrację

Kolejna odsłona walki z unijną biurokracją. Komisja Europejska poinformowała o wycofywanych regulacjach, bądź upraszczanych przepisach, a niektóre decyzje wywołują zdziwienie. „Odchudzamy unijne przepisy, upraszczamy je i redukujemy koszty. Przedstawiamy dziś plan dotyczący wycofania kolejnych propozycji legislacyjnych, bądź istniejących już przepisów” - podkreśla Komisja.

Trzy czwarte Europejczyków narzeka obecnie na rozrośniętą unijną biurokrację, na przepisy które utrudniają życie obywatelom i prowadzenie działalności gospodarczej. W odpowiedzi na krytykę Bruksela od 2005 roku uprościła lub wycofała ponad 6100 unijnych przepisów, oraz propozycji legislacyjnych. Poinformowała też, że administracyjne obciążenia dla biznesu zostały zredukowane o 26 procent, co dało 32 miliardy euro rocznie oszczędności.

Bruksela zrezygnowała na przykład z przedstawienia projektu przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy fryzjerów, a chodziło między innymi o wysokość obcasów fryzjerek. Komisja wycofała też dyrektywę dotyczącą ochrony gleb. Choć akurat ta sprawa podzieliła Komisję o czym Polskie Radio informowało w ubiegłym roku. Wtedy ścierały się różne poglądy - obrońcy środowiska uważali, że należy ją wdrożyć, ale przeciwne były Niemcy, które mają prężny przemysł chemiczny, oraz koncerny z tej branży.

Ponadto Komisja planuje też wycofanie przepisów regulujących lusterka w samochodach ciężarowych oraz tych dotyczących statystyk na rynku stalowym. Zapowiada również kolejne uproszczenia przepisów dla małych i średnich firm i redukcje administracyjnych obciążeń.

>>> Czytaj również: Francja i Włochy chcą końca polityki zaciskania unijnego pasa