Zdaniem polskiego ministerstwa gospodarki, największe możliwości utrzymania bądź umocnienia pozycji przez polskie towary na rynku ukraińskim dotyczą dóbr konsumpcyjnych. Chodzi o towary tzw. szybko zbywalne, czyli wybrane artykuły rolno-spożywcze,jak owoce, artykułów higienicznych, kosmetyków, lekarstw, środków piorących itp. Poza tym ministerstwo zalicza do perspektywicznych kierunków rozwoju działalności firm polskich na ukraińskim rynku energetykę, branżę rolno-spożywczą, budownictwo, dobra konsumpcyjne i usługi.

>>> Czytaj także: Prezydencki plan pokojowy: Poroszenko ogłasza zawieszenie broni

W ubiegłym roku polskie firmy wyeksportowały na Ukrainę głównie wyroby przemysłu elektromaszynowego – 28,2 proc. ogółu eksportu, produkty chemiczne – 18 proc., produkty mineralne – 11,1 proc., artykuły rolno-spożywcze – 10,6 proc., wyroby metalurgiczne – 8,9 proc., wyroby przemysłu lekkiego - 7,4 proc., wyroby przemysłu drzewno-papierniczego – 5,5 proc.. W porównaniu do 2012 r. tylko w sekcji pojazdy i statki oraz zwierzęta żywe odnotowaliśmy spadek eksportu o odpowiednio 4 i 16 proc.. Pozostałe grupy towarowe utrzymały tendencję wzrostową, w tym dostawy produktów mineralnych wzrosły o 33 proc. a benzyny o 48 proc.

Eksporter może sporo zarobić, ale musi być wytrwały

Reklama

Tak więc szansa dla polskich firm rysuje się w dostawach do naszego wschodniego sąsiada maszyn, urządzeń i technologii związanych z pozyskiwaniem surowców energetycznych, wytwarzaniem i przesyłaniem energii.
W branży rolniczej rządy porozumiały się wreszcie co do zniesienia embarga na wieprzowinę, wprowadzony po wykryciu w Polsce afrykańskiego pomoru świń. Kijów miał odwołać embargo na import polskiego mięsa wczoraj, jednak dopiero dziś strona polska doczekała się na wywiązanie się z ustaleń przez ukraińskie ministerstwo rolnictwa.

Według naszego sektora gospodarki, popytu na swoje towary mogą też oczekiwać eksporterzy maszyn i materiałów wykończeniowych z branży budowlanej, a także dostawcy sprzętu AGD, odzieży, kosmetyków, farmaceutyków; sektor usług – zwłaszcza usługi lecznicze, edukacyjne, turystyczne.

Na początku marca o podsumowanie wymiany handlowej między Polską i Ukrainą pokusił się minister gospodarki Janusz Piechociński. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2014 r. Polska sprzedaż do naszego sąsiada była o 673 mln dol. niższa niż w porównywalnym terminie rok wcześniej. Wydarzenia na Ukrainie wpłynęły więc negatywnie na sytuację polskich przedsiębiorstw działających na tamtejszym rynku. Widać to wyraźnie w statystykach, GUS informuje, że od stycznia do kwietnia Ukraina zajmowała piętnaste miejsce na liście naszych partnerów handlowych w eksporcie oraz dwudzieste – w imporcie.

To oznacza spadek o 6 miejsc pod względem odbiorców naszego eksportu, w 2013 r. Ukraina była naszym 9. partnerem w eksporcie towarów, zajmowała też 21. miejsce wśród państw importujących swoje towary do Polski.
Dodatnie saldo wyniosło 1463,2 mln zł wobec 3084,5 mln zł w analogicznym okresie ub. roku.

Według wstępnych danych polskiego ministerstwa, w 2013 r. obroty towarowe pomiędzy Polską i Ukrainą wzrosły o 1,4 proc. i wyniosły blisko 8 mld dol.. Polski eksport na Ukrainę zwiększył się o 8,5 proc., osiągając 5,7 mld dol., natomiast import towarów z Ukrainy obniżył się o 13 proc. do poziomu 2,2 mld dol. Z kolei Państwowa Służba Statystyki Ukrainy poinformowała, że do końca 2013 r. polskie przedsiębiorstwa zainwestowały na terenie Ukrainy 957,3 mln dol. (z czego w samym 2013 r. - 40,9 mln dol.), a Polska zajmuje 13 miejsce na liście największych inwestorów zagranicznych na Ukrainie, z udziałem w łącznej kwocie zrealizowanych dotąd w tym kraju inwestycji wynoszącym 1,7 proc.

Rynek ukraiński ma ogromny potencjał. Mimo to, przedsiębiorcy, którzy przygotowują się do rozwijania tam działalności, muszą się uzbroić w spore zapasy cierpliwości. Ministerstwo gospodarki wymienia podstawowe bariery zgłaszane przez polskie firmy, które utrudniają prowadzenie biznesu: nieterminowy zwrot podatku VAT eksporterom, nieczytelne przepisy prawne, które na dodatek są często zmieniane, co prowadzi do dowolności interpretacyjnej. To oczywiście rodzi również korupcję, na której wysoki poziom w różnych sferach życia gospodarczego skarżyły się polskie firmy. Do tego dodać należy niejasne procedury stosowane urzędników oraz niedostateczny poziom sądownictwa i brak możliwości sprawnego rozstrzygania sporów gospodarczych. Na koniec przedsiębiorca, który nawet uzyskał korzystny wyrok, może liczyć ze strony ukraińskiej na niestosowanie się do wyroków sądowych.

>>> Czytaj także:Dostawy gazu do Polski niezagrożone pomimo eksplozji na Ukrainie