Siły ukraińskie odcięły separatystów od granicy z Rosją. Ministerstwo Obrony w Kijowie poinformowało, że wojsko odzyskało kontrolę nad pasem granicznym ze swoim wschodnim sąsiadem.

Minister Obrony Michajło Kowal powiedział, że udało się okrążyć region opanowany przez separatystów. Między innymi wojsko jest w stanie odciąć przeciwników rządu w Kijowie od dostaw sprzętu wojskowego z Federacji Rosyjskiej.

>>> Czytaj także: Ukraina podpisze 27 czerwca umowę stowarzyszeniową z UE

Poroszenko przedstawił plan Putinowi

Reklama

Petro Poroszenko przedstawił swój plan pokojowy Władimirowi Putinowi. Prezydenci przeprowadzili w nocy drugą już w tym tygodniu rozmowę telefoniczną.

Petro Poroszenko miał powiedzieć, że liczy na poparcie swojego planu przez Moskwę. Prezydent zwrócił uwagę na konieczność efektywnej kontroli na ukraińsko - rosyjskiej granicy. Chodzi o utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej między dwoma państwami.

Plan ukraińskiego prezydenta ma być oficjalnie przedstawiony dzisiaj, jednak już wczoraj w mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, że pierwszym krokiem mają być rozmowy pokojowe. Nie sprecyzowano jednak, kto ma wziąć w nich udział. Iryna Heraszczenko z Administracji Prezydenta zapewnia, że nie będą to uzbrojeni separatyści z samozwańczych Donieckiej, czy Ługańskiej Republiki Ludowej. - Bo nie prowadzi się rozmów z organizacjami, które zestrzeliwują ukraińskie samoloty z najlepszymi naszymi wojskowymi i mordują cywilów - zaznaczyła.

Plan Petra Poroszenki przewiduje też amnestię dla tych, którzy nie popełnili ciężkich przestępstw, uwolnienie zakładników, wycofanie „ukraińskich i rosyjskich najemników”, rozbrojenie i opuszczenie nielegalnie zajętych budynków użyteczności publicznej. Później powinny odbyć się rozmowy na temat decentralizacji władzy, czyli wprowadzenia zmian do konstytucji i wznowienie prac organów miejscowych władz. Plan kończy się przedterminowymi wyborami parlamentarnymi i lokalnymi.

>>> Czytaj także:Litwa w strefie euro? Jest zgoda eurogrupy na przyjęcie nowego członka

Majdan po 7 miesiącach. Ekumeniczne spotkania w cerkwi

W Kijowie, za hotelem Ukraina działa niewielka drewniana cerkiewka. To miejsce ekumenicznych modlitw, gdzie każdy chętny może przyjść i pomodlić się za dusze zabitych na Majdanie. Cerkiew zbudowano w miejscu, gdzie ginęli demonstranci, do których strzelali funkcjonariusze oddziałów specjalnych.

Ofiary to nowi męczennicy i to pod ich wezwaniem jest świątynia. Została ona zbudowana przez grekokatolików, którzy nią się opiekują, ale - jak podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem ojciec Petro Żuk z kijowskiego seminarium- pomodlić się może tutaj każdy. - Pamięć o tych chłopcach pokonała i dała nam, duchownym, możliwość pokonać te granice, które były czasem przeszkodą dla naszej jedności i miłości - zaznacza.

Niemal od początku protestów, w listopadzie zeszłego roku, na Majdanie działał „namiot modlitewny”. Z niego też mogli korzystać wyznawcy wszystkich religii. Został on spalony w czasie zamieszek pod koniec lutego. W marcu postawiono niewielką cerkiewkę. Na razie funkcjonuje ona bez żadnych pozwoleń, ale duchownym zależy na jej legalizacji, a być może, także rozbudowie.