Bartłomiej Sienkiewicz, jeden z głównych bohaterów ostatniej afery podsłuchowej ujawnionej przez tygodnik WPROST, nie powinien być ministrem. Tak uważają przedstawicie wszystkich ugrupowań zasiadających w Sejmie. Żądają oni głowy szefa resortu MSW. Premier tymczasem daje sobie czas na zastanowienie - chce przeanalizować ostatnie działania ministra. Mówił o tym na czwartkowej konferencji prasowej, będącej pokłosiem akcji ABW w redakcji Wprost. Donald Tusk zapowiedział, że na początku przyszłego tygodnia oceni działania szefa MSW w kontekście ostatnich wydarzeń.

- Ocenię czy minister Bartłomiej Sienkiewicz będzie zdolny do skutecznego wykorzystywania narzędzi i instrumentów będących w jego dyspozycji - mówił premier do dziennikarzy. - Jeśli dojdę do wniosku, że zajmowanie się przez szefa MSW tą sprawą jest dysfunkcjonalne, podejmę stosowne decyzje na początku przyszłego tygodnia - dodał Tusk.

Twój Ruch: Wejście ABW do redakcji jest złamaniem fundamentów demokracji

Po przeszukaniu redakcji Wprost przez ABW nie milkną komentarze w tej sprawie. Politycy coraz głośniej i coraz częściej mówią, że minister musi odejść. - Wejście ABW do redakcji jest złamaniem fundamentów demokracji. Minister Bartłomiej Sienkiewicz jest odpowiedzialny za te działania i powinien ponieść tego konsekwencje - uważa Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu.

Reklama

Sojusz Lewicy Demokratycznej też chce wyciągnięcia konsekwencji wobec Bartłomieja Sienkiewicza. - To co stało się w tygodniku Wprost pokazuje, że poszanowanie standardów dla polskiego rządu jest niczym. Wszystkie konsekwencje powinien ponieść szef MSW - mówi Krzysztof Gawkowski sekretarz generalny SLD.

Jarosław Kalinowski z PSL uważa, że sprawa powinna zostać wyjaśniona zaraz po wyjściu na światło dzienne afery podsłuchowej. To błąd, że premier nie zdymisjonował ministra w poniedziałek - mówił na antenie radiowej Jedynki.

>>> Czytaj także:"Rzeczpospolita": Czy to dziennikarz "Wprost" dostarczył sprzęt do nagrań?

PiS: Odsunąć wszystkich

Partia Jarosława Kaczyńskiego idzie dalej. Chce odsunięcia od władzy premiera i powołania rządu technicznego. Marcin Mastalerek z PiS mówi, że to gwarancja uczciwości przyszłych wyborów.

Przypomnijmy, podczas czwartkowej porannej konferencji prasowej, będącej pokłosiem akcji ABW w siedzibie Wprost premier Donald Tusk nie wykluczył wcześniejszych wyborów. Mówił, że jeżeli kryzys zaufania w Polsce będzie się pogłębiał, ten kierunek może okazać się właściwy.

>>> Czytaj także: Niemieckie media pytają - kto korzysta na aferze w Polsce?