Lipiec przyniósł przełom w postrzeganiu dolara. Rynek uznał, że czas rozpocząć dyskontowanie potencjalnych zmian w polityce pieniężnej USA, które rozpoczną się w 2015 r. Uznano, że przekaz jaki płynie z FED jest zbyt „gołębi”, a gospodarka rozwija się coraz szybciej, szybko poprawia się rynek pracy i zauważalna jest presja inflacyjna. Komunikat FED po posiedzeniu w końcu lipca nie przyniósł jednak żadnej rewolucji – Rezerwa Federalna niezależnie od kończącego się w październiku programu skupu aktywów QE3 nadal próbuje odwlec w czasie decyzję nt. pierwszej podwyżki stóp procentowych.

Mediana rynkowych oczekiwań wskazuje, że może dojść do tego w czerwcu 2015 r. Między innymi na bazie tzw. oczekiwań dotyczących kształtowania się stóp procentowych, które co trzy miesiące publikuje sam FED, uznano, że poza tym czekają nas jeszcze 2 podwyżki stóp w przyszłym roku. Krzywa na lata 2015-16 robi się coraz bardziej stroma…

Pytanie jednak, czy to właściwe założenia. Ostatnie dane z rynku pracy za lipiec były bardzo dobre, ale nie rewelacyjne (tymczasem Janet Yellen od jakiegoś czasu powtarza, że wciąż jest wiele do zrobienia), a publikowane w ostatnich dniach odczyty dynamiki sprzedaży detalicznej za lipiec rozczarowały. Teoretycznie, zatem przeciętny amerykański konsument wciąż nie czuje się zbyt komfortowo, aby pozwolić sobie na znacznie więcej. Ostrożność ze strony FED jest, zatem uzasadniona?

W najbliższy czwartek rozpocznie się 3-dniowe sympozjum FED w Jackson Hole. Tematem przewodnim ma być sytuacja i perspektywy dla rynku pracy. Na rynku można znaleźć opinie, że bazując na poziomie stopy bezrobocia, polityka pieniężna już teraz powinna zostać zaostrzona. Tymczasem FED po rezygnacji z założeń forward guidance, które były przecież o to oparte, przekonał rynki, że kluczowa jest inflacja, której on za bardzo nie dostrzega. Tym samym spotkanie w Jackson Hole może nie przynieść rewolucji na miarę tej, która miała miejsce w 2010 r. Z kolei publikowane w środę zapiski z lipcowego posiedzenia FED mogą dawać nadzieję na zmiany we wrześniu (mieliśmy sprzeciw Charlesa Plossera), chociaż być może również posiedzenie 16-17 września zaskoczy dolarowych „jastrzębi”.

Reklama

Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.