Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama rozpoczyna wieczorem wizytę w Estonii. Będzie tam rozmawiał z przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii.

Artur Aukon powiedział, że wszyscy jeszcze dokładnie pamiętają początki sowieckiej okupacji, tym bardziej, że była ona związana z natychmiastowymi dwoma falami masowych deportacji. Praktycznie w każdej estońskiej rodzinie jest chociaż jedna osoba, która była zesłana na Syberię - zauważył publicysta.

Zgodnie z umową zawartą pomiędzy NATO i Rosją, wojska Sojuszu nie mogą stacjonować na terytorium Polski, czy Estonii. Artur Aukon twierdzi, że Estończycy liczą na ponowne rozpatrzenie tego porozumienia. Dodał, że minister obrony Estonii niejednokrotnie wspominał, że byłby zadowolony z sytuacji, w której na terytorium kraju stacjonowałyby amerykańskie oddziały.

Reklama

USA potwierdzi zaangażowanie w tej części Europy

Barack Obama udaje się do Tallina, żeby potwierdzić zaangażowanie USA w tej części Europy - mówi dyrektor polskiego oddziału Fundacji Marshalla Michał Baranowski.

Spodziewa się on, że Barack Obama będzie wypowiadał się w podobnym tonie, jak podczas swojej wizyty 4 czerwca w Warszawie. Jak mówi Michał Barański, prezydent będzie zapewniał o wadze artykuły piątego, dotyczącego wspólnej obrony sojuszników NATO.

Zapewnienia bezpieczeństwa należy traktować bardzo poważnie - dodaje Michał Baranowski. Jak wyjaśnia, w przypadku, gdyby Stany Zjednoczone nie wywiązały się z obietnic podważyłoby to wiarygodność Stanów w całym systemie sojuszniczym tego państwa.
W

Wizyta Baracka Obamy w Talinie to wstęp do rozpoczynającego się w czwartek szczytu NATO w Walii. Jego głównym tematem będzie reakcja Sojuszu na konflikt rosyjsko-ukraiński. Czytaj więcej na temat szczytu