W katastrofie zginął jeden pilot, drugi został ciężko ranny. Niektórzy obserwatorzy sądzą, że winny tragicznej eksplozji był nowy silnik rakietowy. Ale to na razie tylko podejrzenia. Szczegółowe śledztwo pomoże wyjaśnić, co tak naprawdę doprowadziło do wybuchu, mówił szef Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu Christopher Hart. „Na miejscu będziemy pracować od czterech do siedmiu dni. Potem będziemy zbierać różne dane i przeprowadzimy analizę” - dodaje.

Jego zdaniem całość potrwa nawet 12 miesięcy. SpaceShipTwo firmy Virgin Galactic ma w przyszłości wozić turystów na krótkie wycieczki do granic kosmosu, na wysokość ponad stu kilometrów. Pierwsze komercyjne loty miały odbyć się w przyszłym roku, ale zdaniem niektórych obserwatorów katastrofa samolotu zacznie opóźni te plany.

>>> Polecamy: Porażka Richarda Bransona. To koniec turystycznych lotów w kosmos?