Nawet nieco zorientowanemu w tej dziedzinie Polakowi nazwa Xiaomi (czyt. Siaomi) niewiele mówi, ale w serwisach technologicznych, a od kilku dni również ekonomicznych, pojawia się regularnie. Chińską firmę uznano bowiem za jedną z najszybciej rozwijających się w branży mobilnych technologii i fenomen rynku, na którym – jak jeszcze do niedawna sądzono – większość kart została już rozdana i nie ma miejsca na zupełnie nowego gracza.

Ten debiutujący niespełna cztery lata temu producent smartfonów (od niedawna także tabletów) i autorskiego oprogramowania stał się według danych IDC i firmy analitycznej IHS iSuppli trzecim światowym wytwórcą tych urządzeń. W III kw. 2014 r. Xiaomi sprzedało ich według zestawienia IDC 17,3 mln sztuk, czyli trzy razy więcej niż rok wcześniej. Serwis IHS podaje jeszcze wyższą obecnie sprzedaż Xiaomi, bo aż 19 mln sztuk. Tym samym Chińczycy całkiem niespodziewanie wskoczyli na podium światowych producentów smartfonów, ustępując tylko koreańskiemu Samsungowi, który sprzedał ponad 78 mln sztuk tych urządzeń, oraz Apple (39,3 mln).

Określenie „niespodziewanie” jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ stawiano raczej na Lenovo lub Huawei – chińskie korporacje z długoletnim stażem i o ustalonej w świecie renomie.

W oczy rzuca się dynamika wzrostu sprzedaży Xiaomi (211,3 proc.), bo o zyskach wiadomo niewiele i trzeba poczekać na zakończenie roku. Firma zarabia nie tylko na samych urządzeniach, lecz także na płatnych usługach, z których korzystają posiadacze jej smartfonów.

Reklama

Mamy zatem w branży zupełnie nowego gracza i technologiczną sensację. Trzeba Zaznaczyć, że Xiaomi było dotąd firmą skoncentrowaną na lokalnym rynku, a jaki jest jego potencjał, przypominać nie trzeba. Teraz sława tego producenta wykroczyła poza Chiny, choć już wcześnie niektórzy (także Polacy) zamawiali jego smartfony przez internet.

Czemu firma zawdzięcza tak spektakularny sukces? Po pierwsze produkty Xiaomi wyróżnia bardzo staranne wykonanie. Zbierają też entuzjastyczne recenzje specjalistów od mobilnych technologii, a do tego są o wiele tańsze od zagranicznej konkurencji, np. Apple’a, Samsunga, LG czy Sony. Tyle że podobnymi atutami dysponują również inni renomowani chińscy producenci tych urządzeń i akurat pod tym względem Xiaomi specjalnie się nie wyróżnia.

ikona lupy />

Cały artykuł na obserwatorfinansowy.pl