Przeciwnie: narusza suwerenność i integralność terytorialną tego kraju, a także narusza prawo międzynarodowe, zasady OBWE i międzynarodowe zobowiązania Rosji. To stanowisko Sekretarza Generalnego NATO Jensa Stoltenberga wobec podpisania przez Rosję i separatystyczną Abchazję porozumienia o strategicznym partnerstwie.

- Apelujemy ponownie do Rosji o odwołanie uznania Południowej Osetii i Abchazji za niezależne od Gruzji państwa i wzywamy do wycofania rosyjskich wojsk z terytorium gruzińskiego - napisano w oświadczeniu szefa Sojuszu. NATO podkreśla, że "w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną Gruzji w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Dlatego też nie uznaje tzw. sojuszu i porozumienia o strategicznym partnerstwie podpisanego przez gruziński region Abchazja i Rosję".

Oburzone tym faktem są władze Gruzji. Władze w Tbilisi wezwały międzynarodową społeczność, aby nie dopuściła do aneksji Abchazji. Jednocześnie Gruzini oskarżyli Rosję o podrywanie procesu pojednania gruzińsko-abchaskiego. Abchazja w 2008 roku ogłosiła niepodległość, której gwarantem jest rosyjska armia.

Dokument o sojuszu i strategicznym partnerstwie podpisali wczoraj w Soczi prezydent Rosji Władimir Putin i samozwańczy prezydent Abchazji Raul Chadżimba. Moskwa i Suchumi zamierzają utworzyć wspólne oddziały wojskowe. Rosja ze swojej strony będzie wspierać Abchazję finansowo i militarnie, a Abchazja dostosuje do rosyjskich przepisów swoje prawo podatkowe, celne, edukacyjne i socjalne.

Reklama