Unia Europejska nie zgodzi się na ograniczenie ochrony produktów regionalnych w ramach umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Tak Bruksela odpowiada na obawy pojawiające się w Europie związane z unijno-amerykańskim porozumieniem o wolnym handlu. W Niemczech rozgorzała ostatnio debata na temat tego czy producenci tradycyjnych produktów regionalnych, takich jak szynka czy ser, po zawarciu umowy stracą dotychczasowe przywileje.

- W trwających negocjacjach nad umową chodzi o ochronę własności intelektualnej, w tym produktów objętych oznaczeniami geograficznymi, a nie o zmianę albo obniżenie standardów dotyczących żywności w Europie - powiedział rzecznik Komisji ds. handlu Daniel Rosario. - Z naszej strony daliśmy jasno do zrozumienia naszym amerykańskim partnerom, że ochrona produktów z oznaczeniem pochodzenia geograficznego jest jednym z naszych priorytetów i nie zgodzimy się na jej ograniczenie w Europie - dodał rzecznik.

>>> Czytaj też: Woś: Kłóćmy się o terapię szokową. Na zdrowie

Reklama

Komisja Europejska przekonuje, że umowa handlowa między Unią a Stanami Zjednoczonymi będzie dla Wspólnoty korzystna i przyczyni się do stworzenia nowych miejsc pracy. Bruksela jednocześnie podkreśla, że porozumienie nie zostanie podpisane kosztem unijnych standardów dotyczących ochrony konsumenckiej, środowiska czy zdrowia.

>>> Czytaj też: Co UE chce importować z USA? Przedstawiamy wady i zalety traktatu o wolnym handlu [WYWIAD]