Od roku przewoźnik codziennie sprawdza wszystkich kierujących pojazdami oraz wyrywkowo także innych zatrudnionych.

Bezwzględna walka z pijanymi to wynik wypadku, do którego doszło rok temu, kiedy to pijany motorniczy potrącił śmiertelnie trzy kobiety - mówi prezes MPK Zbigniew Papierski.

Wprowadzenie codziennych testów związane było z cyklem szkoleń dla kadry kierowniczej i pracowników. Zatrudniono też psychologa.

Sprawca wypadku sprzed roku stanął jesienią przed sądem. W trwającym procesie może zostać skazany na 12 lat więzienia.

Reklama

>>> Czytaj też: Las wieżowców między torami. Kolejowy projekt w Trójmieście [WIZUALIZACJE]