W Brukseli zakończyła się dwudniowa narada szefów sztabów państw Sojuszu. Na podstawie ustaleń wojskowych ostateczną decyzję w sprawie utworzenia tak zwanej szpicy podejmą ministrowie obrony Sojuszu za dwa tygodnie w Brukseli. Szef Sztabu Wojska Polskiego, generał Mieczysław Gocuł nie chciał podać dokładnych danych dotyczących liczebności.

"My nie przywiązujemy wagi do tego, czy to będzie 5, 7 czy 9 tysięcy, przywiązujemy wagę do zdolności. Mówimy o brygadzie, która posiada zdolności połączone w wymiarze powietrzno-lądowo-morskim przy pełnym wsparciu jednostek wojsk specjalnych, przy osłonie przeciwlotniczej, przy pełnym wsparciu działań obrony cybernetycznej" - powiedział generał Gocuł.

Decyzja o utworzeniu NATO-wskiej szpicy zapadła na wrześniowym szczycie Sojuszu w walijskim Newport w odpowiedzi między innymi na rosyjską agresję na Ukrainę.

Siły natychmiastowego reagowania mają być gotowe w przyszłym roku. W założeni mają być zdolne do przemieszczenia i działania w rejon kryzysu w ciągu pięciu-siedmiu dni od wystąpienia zagrożenia.

Reklama

Jeśli chodzi o decyzję o użyciu sił, to najpierw dowództwo strategiczne NATO ma decydować o podniesieniu gotowości i o przygotowaniu wojsk. Natomiast decyzją polityczną wojska będą przemieszczane do wykonywania konkretnych zadań.

Breedlove chce wznowienia rozmów wojskowych z Rosją

Naczelny dowódca sił NATO w Europie chce wznowienia rozmów wojskowych z Rosją. Generał Philip Breedlove mówił o tym w Brukseli na zakończenie posiedzenia komitetu wojskowego Sojuszu.

>>> Czytaj też: Rok decyzji. Armia czeka na nową broń