Dodaje, że uczniowie dwa, trzy dni powinni spędzać w szkole i odpowiednio dwa, trzy dni w zakładzie pracy. Dzięki temu przyszli absolwenci niemalże z miejsca znajdą zatrudnienie - uważa wiceminister. Zwraca uwagę, że w krajach, które mają dualne systemy jak Niemcy, Austria czy Dania problem bezrobocia absolwentów szkół właściwie nie istnieje. Według wiceministra Męciny jeśli zaczniemy powszechnie kształcić młodzież w tym modelu, to w ciągu najbliższych 2 - 3 lat bezrobocie młodych spadnie z obecnych 22 procent do 7 - 8 procent.
Minister Męcina podkreślił, że ten rok będzie rokiem szkolnictwa zawodowego. Ogromnym wyzwaniem jest również wzmocnienie poradnictwa zawodowego już na etapie szkoły podstawowej i gimnazjum.
>>> Polecamy: Nowa twarz polskiego szkolnictwa. Dualne kształcenie wesprze rynek pracy
W opinii prezesa Związku Rzemiosła Polskiego Jerzego Bartnika, takie podejście do uczniów z pewnością pomoże im w przyszłej karierze. Rozmówca IAR dodał, że ZRP już od wielu lat docenia współpracę ze szkołami, dzięki temu uczniowie od razu znajdują pracę w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, w rzemiośle.
Na początku roku weszła w życie znowelizowana ustawa o specjalnych strefach ekonomicznych obligująca spółki zarządzające strefami do współpracy ze szkołami. Strefy zadeklarowały już ponad 4 tysiące miejsc praktyk dla uczniów, którzy pojawią sie w szkołach zawodowych. Kilka dni temu zawarto też międzyresortowe porozumienie o współpracy na rzecz rozwoju kształcenia zawodowego podpisane przez ministerstwa: gospodarki, pracy, edukacji oraz skarbu państwa.
Zgodnie z założeniami strategii Europa 2020, za pięć lat średni czas pozostawania bez zatrudnienia powinien się skrócić do 6 miesięcy. Obecnie jest to więcej niż rok.
>>> Czytaj też: 4 resorty porozumiały się na rzecz kształcenia zawodowego
Komentarze(2)
Pokaż:
Reformatorzy rozwalili dobrze działający system szkół przyzakładowych. Młodzież o mniejszych możliwościach mogła się kształcić na poziomie dostosowanym do ich możliwości. Ci, którzy w trakcie nauki stwierdzili, że jednak chcieliby dalej się kształcić mogli to rozbić w technikach ,,po zawodówce,, wiele takich osob kończyło nawet studia. Korzyść z tego była taka, że kiedy studiowali to wiedzieli jak wygląda życie i prawdziwa praca. Znam wiele takich osób, które po latach doceniają taki przebieg ich edukacji.