Nastąpiło to po tym, jak wielu Greków zaczęło wypłacać pieniądze ze swoich kont z powodu politycznej niepewności w kraju – powiedziały agencji Reuters anonimowe źródła.

Grecy po ostatnich wyborach parlamentarnych muszą się mierzyć z kryzysem politycznym. Lider zwycięskiego ugrupowania Syriza – Aleksis Tsipras, który stanął na czele nowego greckiego rządu, chce renegocjować warunki greckiego bailoutu. Międzynarodowe pożyczki, udzielone Grecji, utrzymywały kraj na finansowej kroplówce, która pomagała uniknąć Atenom bankructwa.

Potencjalne zaostrzenie warunków płynnościowych po wyborach skłoniło grecki bank centralny do zwrócenia się z prośbą do Europejskiego Banku Centralnego (EBC) o zatwierdzenie alarmowych linii kredytowych dla wszystkich największych pożyczkodawców w kraju – National, Piraeus, Alpha i Eurobankuwyjaśnia Reuters.

21 stycznia EBC zatwierdził awaryjną linię finansową na okres dwóch tygodni. W najbliższą środę Bank ma ponownie ocenić sytuację.

Reklama

Anonimowe źródła agencji informują, że greckie banki w ramach tego mechanizmu pożyczyły już ok. 2 mld euro z Banku Grecji. Informatorzy nie powiedzieli jednak, które banki to uczyniły.

Niemiecki Bundesbank jest krytyczny wobec tego pomysłu, uważa bowiem, że fundusze te mogłyby zostać wykorzystane na wsparcie greckiego rządu podczas emisji krótkoterminowych obligacji. Bez takiego wsparcia, nowemu greckiemu rządowi może być trudno sprzedać papiery dłużne – informuje Reuters.

>>> Czytaj też: Powrót granic i państw narodowych. Zobacz, jaka przyszłość czeka Unię Europejską