Politycy zauważają rosnącą w siłę rosyjską propagandę. Szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Marek Biernacki zapewnia, że zjawisko to jest wnikliwie monitorowane.

Polityk PO nie ma wątpliwości, że Rosjanie wkładają wiele wysiłku w szerzenie stosownych dla nich treści. Biernacki twierdzi, że Rosjanie przeznaczyli bardzo dużo swoich struktur finansowych i organizacyjnych na wysokim szczeblu na funkcjonowanie tak zwanej piątek kolumny.
Stanisław Wziątek z SLD jest przekonany, że jeśli zostanie przekroczony próg bezpieczeństwa to nasze służby będą reagowały.


Poseł SLD z sejmowej speckomisji powiedział, że chodzi głównie o prezentowanie interesów strony rosyjskiej. - Jeśli jest to propaganda, która narusza podstawy bezpieczeństwa naszego państwa, to to może być niebezpieczne. Jestem przekonany i wiem o tym także z posiedzeń naszej komisji, że niektóre osoby się tym zajmujące są pod baczną obserwacją naszych służb - podkreślił.

Wiceszef PiS Adam Lipiński uważa, że od lat w Polsce istnieje rosyjska agentura. Jego zdaniem, do tej pory nie zostały ujawnione całe struktury KGB. Zwraca też uwagę, że Polska jako sąsiad Rosji i Ukrainy jest w szczególnej sytuacji ,dlatego powinniśmy być na te kwestie wyczuleni.

Polityk PiS twierdzi też, że przy całej tej sytuacji słaba jest polska propaganda. - Jak ja się dowiaduję, że w Polsce się uruchamia rosyjskie rozgłośnie radiowe, które propagują imperialny punkt widzenia Moskwy, to musimy na to reagować - dodaje.

Reklama

Od dziś w Polsce funkcjonuje polska wersja rosyjskiej agencji informacyjnej "Sputnik". Nadaje ona również audycje radiowe w języku polskim. Sputnik jest częścią rządowego rosyjskiego projektu multimedialnego.

>>> Polecamy: Rosja uruchomiła propagandowy serwis internetowy dla Polaków