"To jest kolejny ruch, żeby pokazać, że jest się aktywnym. Ale nie tylko przez komentatorów jest przyjmowany nie najlepiej, także przez Komisję Nadzoru Finansowego" - powiedział minister gospodarki Janusz Piechociński.

Jak zaznaczył, na pewno potrzebny jest mechanizm stabilizujący system kredytów. W tym mechanizmie dla stabilności systemu większą rolę niż kiedykolwiek muszą wziąć na siebie banki - przekonywał Piechociński. "Banki też nie powinny stać zastygłe wobec tych wyzwań i też mają interes w tym, aby kredyty długoterminowe - i złotówkowe, i dewizowe - były obsługiwane" - podkreślił.

Wicepremier oczekuje, że resort finansów, Komisja Nadzoru Finansowego i bank centralny wraz ze środowiskiem bankowym wypracują "bardziej dojrzałe formy, być może w kształcie ustawy". "Na razie tego nie ma" - zauważył.

Przypomniał, że KNF zaleciła, by w tym roku bankom nie wypłacać dywidendy, gdyż banki należy wzmocnić. Jednocześnie zauważył, że zarówno społeczeństwo, jak i przedsiębiorcy oczekują jak najtańszych kredytów. "Pamiętajmy: mamy najniższe w historii stopy procentowe, ale w dalszym ciągu polskie kredyty dla przedsiębiorców są istotnie kosztowniejsze dla gospodarki" - powiedział. Jego zdaniem uderza to w konkurencyjność i skalę możliwych inwestycji.

Problem frankowiczów stał się także według wicepremiera elementem gry politycznej, a nawet bodźcem do powoływania nowych ruchów politycznych. "Padały wielkie deklaracje (...), ale wszyscy koncentrowali się na tym, że zrobią dobrze kredytobiorcom, trochę zapominając, że obok długoterminowego kredytu hipotecznego w dewizach jest także długoterminowy kredyt w złotych, i zapominając o tym, kto za ten mechanizm wsparcia zapłaci" - tłumaczył.

Reklama

Związek Banków Polskich poinformował w środę o podpisaniu przez banki deklaracji w sprawie udzielenia wsparcia dla kredytobiorców posiadających kredyty mieszkaniowe, w tym walutowe. Zakłada ona m.in., że w roku 2015 banki przeznaczą ponad 800 mln zł na pomoc kredytobiorcom mieszkaniowym - przede wszystkim dla rodzin i osób uboższych oraz dla tych, którzy dotknięci zostali zdarzeniami losowymi.

>>> Czytaj też: Co się stanie, jeśli Prezydent Duda spełni obietnicę złożoną frankowiczom?