Brak woli współpracy z państwami eurolandu ze strony Aten podważa zaufanie do wspólnej waluty twierdzi ekspert. „Jeśli nie będzie porozumienia i dojdzie do Grexitu to długookresowo jest to pozytywny sygnał dla inwestorów bo gospodarka Unii Europejskiej pozbywa się słabego ogniwa”- zaznacza. Ewentualne bankructwo Grecji nie powinno być aż tak bardzo odczuwalne, bo jest małą znaczącą częścią strefy euro dodaje ekonomista.

Dziś kończy się o północy program pomocowy eurolandu i Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Grecji. Jeśli w ostatniej chwili nie uda się osiągnąć nowego porozumienia, to grozi jej niewypłacalność. Ateny powinny do końca dzisiejszego dnia zwrócić miliard 600 milionów euro raty kredytu udzielonego przez MFW. Według ocen mediów, 10-milionowa Grecja winna jest zagranicznym instytucjom finansowym prawie 243 miliardy euro. Najwięcej Niemcom - 57 miliardów, Francji niemal 43 miliardy i Włochom ponad 37 miliardów euro.

>>> Czytaj też: Unijna propozycja ostatniej szansy. Warufakis: nie zapłacimy dziś raty