Ceny złota we wtorek złamały kolejną barierę, osiągając rekordowy poziom powyżej 4100 dolarów. Głównym powodem kontynuacji raju złota są oczekiwania inwestorów dotyczące obniżki stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną w tym miesiącu. Dodatkowo wzrost ceny żółtego metalu napędza utrzymujący się wysoki popyt ze strony banków centralnych na bezpieczne aktywa po wznowieniu wojny handlowej między dwiema największymi gospodarkami świata – zauważa agencja Reuters.
Nowy rekord ceny złota
Jak podanie agencja we wtorek o godz. 08:05 GMT cena spot kruszcu wynosiła 4128,49 dolarów za uncję, po tym jak wcześniej na początku sesji osiągnęła rekordowy poziom 4179,48 dolarów za uncję.
Amerykańskie kontrakty terminowe na złoto z dostawą w grudniu podrożały do 4144,10 USD.
W tym roku złoto podrożało już o 57 proc., a w poniedziałek po raz pierwszy w historii przekroczyła kluczową granicę 4100 dolarów.
Do czynników napędzających wzrost ceny złota, takich jak niepewność geopolityczna i gospodarcza, oczekiwania na obniżkę stóp procentowych, duże zakupy dokonywane przez banki centralne oraz znaczny napływ środków do funduszy ETF opartych na złocie, można jeszcze dodać, wznowienie wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami, która wcześniej wyglądała na zakończoną.
W 2026 r. uncja złota będzie kosztować 5 tys. USD
Agencja Reuters cytuje opinię Han Tana, głównego analityka rynkowego w Nemo.money, który uważa, że odnawiające się obawy dotyczące globalnej wojny handlowej sprawiły, że cena złota przekroczyła psychologiczny poziom 4100 dolarów.
Analitycy Bank of America i Societe Generale przewidują, że w 2026 roku cena złota osiągnie 5000 USD za uncję.
Rośnie napięcie na linii USA-Chiny
Reuters przypomina, że Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent powiedział w poniedziałek, że prezydent USA Donald Trump nadal zamierza spotkać się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w Korei Południowej pod koniec października.
Tymczasem oba państwa zaczną pobierać opłaty portowe od firm zajmujących się transportem morskim, które przewożą wszystko, od zabawek świątecznych po ropę naftową.
Wcześniej Pekin ogłosił nowe ramy prawne mające na celu ograniczenie eksportu pierwiastków ziem rzadkich i umieścił więcej amerykańskich firm na czarnej liście. W odpowiedzi prezydent USA Donald Trump zagroził, że nałoży dodatkowe cło w wysokości 100 proc. na towary chińskie.
Źródło: Reuters