W tym bowiem kraju pracuje najwięcej tadżyckich imigrantów zarobkowych.

Państwowy Amonatbank przedstawił dane pokazujące, że w porównaniu z rokiem ubiegłym w ciągu sześciu pierwszych miesięcy 2015 roku suma zagranicznych przelewów do Tadżykistanu spadła o 42 procent. Rok temu było to prawie 290 milionów dolarów, a w tym roku już tylko około 174 milionów.

Zdaniem analityków banku, to skutek kryzysu gospodarczego w Rosji, ponieważ to tam właśnie jest najwięcej tadżyckich migrantów zarobkowych. Według ekspertów, w ten sposób Tadżykistan pośrednio cierpi wskutek sankcji, jakie nałożyły na Rosję między innymi Stany Zjednoczone i Unia Europejska.

Dodatkowo, sytuację tadżyckich imigrantów w Rosji utrudnia to, że Tadżykistan w odróżnieniu od sąsiednich Kazachstanu i Kirgistanu nie jest członkiem Euroazjatyckiej Unii Celnej, więc obywatele tego kraju podlegają restrykcjom na rosyjskim rynku pracy. Gospodarka Tadżykistanu w dużej mierze zależy od przelewów z zagranicy. Stanowią one 45 procent PKB.

Reklama

>>> Polecamy: Wszystkie słabości Putina, czyli jak podważyć autorytet imperialnego władcy