Rosyjsko - Polskie Centrum Dialogu i Porozumienia organizuje wycieczkę na anektowany półwysep dla zwycięzców konkursu „Rosyjska literatura i poezja”.

Przy tym strona rosyjska nie zamierza o wyjeździe powiadamiać Ukrainy.

Krym, zgodnie z prawem międzynarodowym uznawany jest za terytorium okupowane i objęte sankcjami. Obcokrajowcy wjeżdżający na półwysep naruszają prawo Ukrainy i mogą być ścigani za nielegalne przekroczenie granicy. Tymczasem, jak informuje dziennik Kommiersant, nie przejmuje się takimi drobiazgami Rosyjsko - Polskie Centrum Dialogu i Porozumienia. Instytucja zaprosiła do Rosji grupę piętnastu uczniów z polskich szkół, którzy wygrali konkurs dotyczący wiedzy o rosyjskiej poezji i literaturze.

Młodzi Polacy mają spotkać się z samozwańczym premierem Krymu Siergiejem Aksjonowem i jego zastępcą. Szef Centrum Jurij Bondarienko zapewnia, że nie ma w tym wyjeździe żadnej ukrytej propagandy politycznej. -„Naszym celem jest pokazanie młodzieży, że w wolnym, demokratycznym kraju ludzie mają prawo sami decydować co jest prawdą, a co propagandą” - cytuje Bondarienkę dziennik Kommiersant.

Tymczasem jak ustaliło Polskie Radio, od początku istnienia Centrum, polska młodzież już czterokrotnie odwiedzała Rosję. Jednak do tej pory młodym Polakom pokazywano: Moskwę, Sankt Petersburg i cerkiewne ośrodki takie, jak Suzdal i Włodzimierz.

Reklama

>>> Czytaj też: Dwa złote za godzinę. Ukrainki w Polsce pracują jak niewolnice