Souter Holdings Poland - właściciel marki PolskiBus.com - wprowadzi na polski rynek - na dwóch trasach - markę PolskiBusGold oraz uruchomi 8 nowych tras, poinformował Brian Souter.

"Dzisiaj wprowadzamy nasz produkt Gold w Polsce. Będzie on skierowany przede wszystkim do bardziej wymagających klientów" - powiedział Souter podczas konferencji prasowej.

Połączenia Gold obsłuży nowa flota autobusowa o wartości 10 mln zł. Pierwsze połączenia w ramach nowej marki zostaną uruchomione na trasach Warszawa - Kraków i Warszawa – Wrocław.

Połączenia PolskiBusGold będą cechowały się m.in. luksusowym taborem (60 miejsc w pojeździe) i podawaniem poczęstunku podczas podróży. Ceny będą rozpoczynały się od 1 zł, tak jak w innych kursach przewoźnika.

Reklama

Połączenia Gold będą obsługiwane przez pojazdy ADL Plaxton "Elite i" na podwoziu Volvo B11R.

Spółka uruchomi też 8 nowych tras, dzięki czemu będzie łączyć 40 polskich miast leżących przy 26 trasach. Nowe połączenia obsłuży 25 nowych autobusów wartych 40 mln zł.

Nowe trasy to:

  • Suwałki - Augustów - Łomża - Warszawa
  • Włocławek - Płock - Warszawa
  • Biała Podlaska - Siedlce - Warszawa
  • Opole - Częstochowa - Piotrków Tryb. - Warszawa
  • Elbląg - Ostróda - Mława - Warszawa
  • Kielce - Skarżysko Kam. - Radom - Warszawa
  • Tarnobrzeg - Sandomierz - Ostrowiec Św. - Radom - Warszawa
  • Ostrów Wlkp. - Kalisz - Sieradz - Łódź - Warszawa

Konkurencja dla PKP Intercity

Kiedy przewoźnicy walczą o rynek, pasażerowie mogą na tym tylko skorzystać - uważa ekspert transportowy Adrian Furgalski. Firma Polski Bus ogłosiła dziś rozbudowę siatki połączeń, oraz powstanie nowej klasy biznesowej.
To wyzwanie dla PKP Intercity, które od czasu uruchomienia pociągów Pendolino, odbierają Busowi pasażerów. Zdaniem Furgalskiego, przewoźnicy powinni walczyć o nowych klientów, którzy jeżdżą po Polsce samochodami. Zwrócił on uwagę, że na w tej chwili firmy rzeczywiście walczą o tych samych klientów, lecz mobilność Polaków cały czas rośnie i niedługo zarówno przewoźnicy drogowi, jak i kolejowi mogą mieć wszystkie miejsca zapełnione.

Podróż autokarem między największymi polskimi miastami trwa dłużej niż koleją. Dlatego drogowy przewoźnik kusi niskimi cenami. Adrian Furgalski uważa, że kolejarze powinni podjąć tę walkę, by zyskać nowych pasażerów. Zwraca uwagę, że niższa cena za przejazd nie musi wcale oznaczać niższych zysków. Jeśli pasażerów będzie więcej, zyska na tym przewoźnik.

Zdaniem eksperta, polski rynek nadal jest bardzo chłonny i może przyjąć jeszcze kilku dużych przewoźników, zarówno drogowych, kolejowych, jak i lotniczych.

>>> Czytaj też: Dworcowe inwestycje PKP: kosmiczna antresola i biurowiec na jednej nodze