Około 20 autobusów z imigrantami przyjechało z Chorwacji na przejście w Beremend na granicy z Węgrami. Jak twierdzi agencja Reutera, imigranci wsiadają do autobusów po stronie węgierskiej.

Na przejściu jest kilkudziesięciu węgierskich policjantów, a także żołnierze i samochody z zamontowanym karabinami maszynowymi.

Chorwackie władze oświadczyły wcześniej, że nie są w stanie przyjąć więcej przybyszów. Zamknięto granicę z Serbią, wstrzymano też przyjmowanie i rejestrowanie nowych imigrantów. Przez trzy ostatnie dni przybyło do Chorwacji przeszło 14 tysięcy imigrantów, głównie z Bliskiego Wschodu.

Chorwacja: uchodźcy ciągle napływają

Reklama

Do Chorwacji ciągle napływają imigranci z Serbii, chociaż chorwackie granice zostały zamknięte. Imigranci liczą na to, że zdołają się przedostać do Słowenii, a później do Austrii i Niemiec.

Jak informuje współpracownik Polskiego Radia Paweł Pieniążek, w Towarniku przy granicy z Serbią organizowane są autobusy dla uchodźców. Policja nie wyjaśnia jednak, dokąd są oni kierowani. Uchodźcy mają nadzieję, że dojadą do Zagrzebia lub granicy ze Słowenią, choć przedstawiciele władz informują, że granica została zamknięta.

Na miejscu panuje upał, wolontariusze roznoszą imigrantom wodę.

Na stacji kolejowej Beli Manastir w Chorwacji doszło do zamieszek między imigrantami. Uchodźcy zaczęli walczyć między sobą o to, kto pierwszy kupi bilet na pociąg jadący w stronę granicy z Węgrami. Do akcji wkroczyła policja.

Stacja Beli Manistir stała się miejscem dantejskich scen, w których główną rolę grają sami imigranci. Uciekinierzy z Syrii i Afganistanu zaczęli walczyć ze sobą o to, kto pierwszy kupi bilet na pociąg jadący w stronę granicy. Na początku policja nie reagowała, ale w końcu interwencja była konieczna. Rannych zostało kilka osób. Spokój przywrócono tylko na chwilę. Do kolejnych starć i bójek doszło w momencie, kiedy pociąg przyjechał na stację. Syryjczycy i Afgańczycy kilkanaście minut walczyli o miejsce w wagonach.

Chorwackie władze zorganizowały transport uchodźców w stronę granicy z Węgrami. Jako że kraj nie może już przyjąć żadnych nowych imigrantów, służby porządkowe starają się przesunąć maksymalną liczbę uchodźców w stronę granicy.

Słowenia oskarża Chorwację

Słowenia oskarża Chorwację o złamanie przepisów, obowiązujących w Unii Europejskiej i strefie Schengen. Premier Chorwacji Zoran Milanović oświadczył, że jego kraj nie będzie już przyjmował i rejestrował napływających z Serbii imigrantów.

Sekretarz stanu w słoweńskim ministerstwie spraw wewnętrznych Bostjan Sefic powiedział, że jest to sprzeczne z zasadami Unii Europejskiej. Dodał, że słoweńska policja przygotowuje dodatkowe oddziały w związku ze spodziewanym przybyciem kolejnych imigrantów z Chorwacji. Władze oczekują przybycia tysiąca osób w ciągu 24 godzin. Przez dwa ostatnie dni do Słowenii dotarło około 13 tysięcy imigrantów.

>>> Czytaj też: Prawie druga Polska. Do Europy zmierza 35 milionów imigrantów