Jak mówił, ,,gotowość do rozmów jest u niego "natychmiastowa" i "pozbawiona dodatkowych warunków". "Prezydencie (Autonomii Palestyńskiej) Abbas, wiem, że nie będzie to łatwe, ale jesteśmy winni naszym obywatelom, by przynajmniej spróbować. (...) Jeśli zasiądziemy razem i spróbujemy rozwiązać ten konflikt, możemy zdziałać niezwykłe rzeczy" - mówił.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas również przemawiał w ONZ. On z kolei stwierdził, że skoro Izrael nie zgodził się na wymianę więźniów i wstrzymanie osadnictwa na Zachodnim Brzegu, to Palestyńczycy nie są związani jakimikolwiek innymi zobowiązaniami wobec Izraela. "Nie pozostawiają nam wyboru. Nie może być tak, że my jako jedyni wprowadzamy zasady porozumienia między nami, a Izrael nieustannie je narusza" - mówił Abbas.

W listopadzie premier Netanjahu ma w planach spotkanie z prezydentem USA Barackiem Obamą. Stosunki jego kraju z Ameryką ochłodziły się po tym jakie stanowisko zajął Waszyngton zajął wobec Iranu. Netanjahu nawiązał do tego podczas przemówienia w Nowym Jorku zwracając uwagę, że również ONZ reagował milczeniem, gdy Iran groził unicestwieniem państwa Izrael. By zilustrować to milczenie, sam zamilkł na 45 sekund podczas swojego przemówienia.

>>> Czytaj też: Upadek Rosji, atak islamu na Europę i III wojna światowa? To koniec świata, jaki znamy

Reklama