Niemal wszystkie analizowane grupy przedsiębiorstw, poza firmami należącymi do sektora publicznego zamierzają zwiększyć liczbę pracowników, choć nawet w firmach publicznych zanotowano poprawę wskaźników zatrudnienia, wynika z ankiety Narodowego Banku Polskiego (NBP) przeprowadzanej we wrześniu br. wśród 1691 firm.

Najbardziej dynamicznych wzrostów można się spodziewać w dalszym ciągu w handlu, wśród eksporterów oraz w przedsiębiorstwach z udziałem kapitału zagranicznego.

"Prognozy zatrudnienia na IV br. lekko poprawiły się w porównaniu z poprzednim kwartałem (dane po uwzględnieniu korekty sezonowej). Od dwóch lat nieprzerwanie więcej firm planuje wzrost zatrudnienia niż jego spadek (wskaźnik zatrudnienia wzrósł o 2,8 pkt proc. kw/kw i o 3,6 pkt proc. r/r do 7,0% i jest zdecydowanie wyższy od swojej długoterminowej średniej)" - czytamy w raporcie.

>>> Czytaj też: Jobs w marketingu, Gates w IT. Zatrudnij klona gwiazdy

Reklama

NBP zwraca przy tym uwagę, że wskaźnik zatrudnienia w Polsce kształtuje się poniżej średniej wartości dla Unii Europejskiej, natomiast jego dynamika jest obecnie jedną z wyższych (dane za I kw. 2015 r.).

"Firmy prywatne prognozują wyraźny wzrost zatrudnienia, zwłaszcza widać to w grupie przedsiębiorstw z przewagą kapitału zagranicznego (które stale posiadają bardziej optymistyczne prognozy zatrudnienia niż firmy prywatne krajowe). Natomiast w przedsiębiorstwach publicznych, pomimo poprawy wskaźnika, nadal zatrudnienie będzie lekko spadać" - czytamy dalej.

Wśród sekcji PKD największy optymizm prognoz zatrudnienia wykazuje przetwórstwo przemysłowe oraz handel (wyraźny wzrost zatrudnienia, przy poprawie optymizmu prognoz). W pozostałych usługach również nastąpiła poprawa prognoz zatrudnienia.

NBP podał też, że możliwość wzrostu płac w IV kw. br. sugeruje zarówno zwiększony odsetek firm planujących dokonać podwyżek, jak i nieco wyższa przeciętna wartość deklarowanej podwyżki.

Wynagrodzenia mogą rosnąć, mimo że presja na ich podwyższenie ze strony pracowników pozostaje generalnie słaba (mimo wzrostu). Niektóre firmy zaczynają mieć jednak problemy ze znalezieniem fachowców, przez co zmuszone są konkurować o pracownika wyższymi wynagrodzeniami. Wskazuje na to stopniowo malejący odsetek podmiotów oferujących nowym pracownikom niższe pensje niż osobom zatrudnionym wcześniej. Taką sytuację obserwujemy obecnie zwłaszcza w handlu" - napisano w raporcie.

>>> Czytaj też: Wymagają więcej i nie boją się o tym mówić. Jak radzić sobie z pokoleniem Y?

Planowane podwyżki wynagrodzeń w IV kw. br. będą miały nieco większy zasięg oraz wyższą wartość niż w poprzednim kwartale, wskazał bank centralny.

"Presja płacowa utrzymuje się nadal na niewysokim, choć wyższym niż w latach 2012-2014, poziomie - ok. 8% przedsiębiorstw rejestruje obecnie wzrost nacisków płacowych. Nadal zdecydowanie więcej przedsiębiorstw deklaruje szybszy wzrost wydajności niż wynagrodzeń. Spadł nieco udział firm, w których relacja pomiędzy wzrostem płac i wzrostem wydajności pogorszyła się" - konkluduje NBP.

We wrześniu 2015 r. w Szybkim Monitoringu NBP wzięło udział 1691 podmiotów wybranych z terenu całego kraju. Były to przedsiębiorstwa z sektora niefinansowego.