Ostatni wzrost ceny bitcoina może poniekąd wynikać ze wzrostu rosyjskiego schematu Ponziego w Chinach. Jeśli tak jest, to powinno przypomnieć wszystkim, że zdecentralizowana waluta to przede wszystkim narzędzie podejrzanych transakcji.

W środę cena bitcoina osiągnęła 441 dolarów, roczny rekord. W czwartek spadła do 389, ale wciąż jest 63 proc. droższa niż na początku października. Od ponad dwóch lat większość zakupów kryptowaluty odbywało się w juanach, a nie w dolarach.

Można więc śmiało założyć, że wzrost ceny ma swoje źródło właśnie w Chinach. Wartość transakcji wzrosła do ponad 3 miliardów juanów dziennie pod koniec października, z mniej niż 700 milionów juanów dziennie miesiąc wcześniej. W środę było to 5 miliardów juanów (787 milionów dolarów). Dla porównania – w tym samym czasie wartość wymiany w dolarach wynosiła 300 milionów.

Jedna z teorii wskazuje, że chińscy inwestorzy wciąż szukają nowych lokat dla kapitału po pęknięciu bańki na giełdzie. To nie ma sensu. Ostatnie, co zapewnia bitcoin to bezpieczną lokatę kapitału.

Znacznie bardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest wzrost popularności MMM Globar, najnowszego dziecięcia Siergieja Mawrodiego, rosyjskiego matematyka, który od 1994 roku buduje coraz to nowe piramidy finansowe. Według serwisu Alexa.com mmmglobal.org zaczął rosnąć pod koniec września, krótko po wzroście wartości bitcoina. Jego popularność rośnie głównie w Indiach, RPA, Chinach, Brazylii i na Filipinach.

Reklama

-Nie możemy zaprzeczyć, że to MMM w dużej mierze napędził wzrost ceny bitcoina – powiedział Astryd Tao, manager w Huobi, jednym z największych chińskich kantorów Bitcoin – Nowy model inwestycyjny MMM przyciągnął wielu inwestorów, jest jednak mało wiarygodny.

To mało powiedziane. Globalna wersja MMM oferuje stopę zwrotu rzędu 100%, Ta chińska jest znacznie skromniejsza – około 30 proc. Obie wersje podkreślają, że MMM nie jest schematem Ponziego. Czymkolwiek by to nie było, Mawrodi zadbał, by z punktu widzenia prawa było nie do podważenia.

Pierwsze MMM z 1994 roku przedstawiało się jako firma inwestycyjna, która oferowała wysoką stopę zwrotu z inwestowania w prywatyzację. Mawrodi był wówczas największym podmiotem kupującym reklamy telewizyjne w całym państwie, wykupił nawet dzień darmowego transportu w komunikacji publicznej. Ludzie inwestowali w MMM swoje życiowe oszczędności, niektórzy nawet sprzedawali domy, byle tylko zainwestować. Jednak wypłaty dla dotychczasowych członków finansowane były z wpłat nowych klientów i piramida zawaliła się po pół roku. Trudno jest określić, jak wiele pieniędzy zdefraudował Mawrodi, jednak szacunki mówią o setkach milionów dolarów.

Po krótkiek karierze politycznej, która miała na celu przede wszystkim zdobycie mandatu, Mawrodi zniknął. Spalony w Moskwie uruchomił piramidę na skalę światową, znaną jako Stock Generation, która miała strukturę opartą o wymienny handel udziałami fikcyjnych firm. Upadła. Komisje finansowe w USA starały się ścigać Mawrodiego, jednak sprawy umarły w sądach. W końcu, w 2003 roku, rosyjska policja dopadła Mawrodiego i skazała na 3 i pół roku więzienia. Przyskrzyniony pisał książki a na podstawie jednej z nich nakręcono w Rosji nawet film, który stał się hitem.

W 2011 roku Mawrodi wrócił do biznesu – dopracował także swój schemat. MMM-2011 nie miało centrum, operowało raczej na podobieństwo sieci społecznościowej, gdzie handlowano wirtualnym dobrem nazwanym Mavro. Uczestnicy organizowani byli w komórki, zarządzane przez pierwszych inwestorów. Sam Mawrodi pobierał procent za reklamę oraz inne działania mające na celu utrzymanie działania piramidy. Na stronie internetowej MMM-2011 było nawet ostrzeżenie, że jest to piramida finansowa. Gdy upadła, uruchomiono śledztwa w kilku postsowieckich republikach. Jednak na stronie Mawrodiego wyraźnie było napisane, że nie gwarantuje żadnych zwrotów, a uczestnicy na dobrą sprawę uczestniczą w hazardzie.

Jednak najnowsza wersja jest prawdziwym arcydziełem. Jest także społecznościową „siecią wzajemnej pomocy” a w swoich działaniach wykorzystuje bitcoiny oraz Facebooka. Uczestnicy zbierają Mavrosy poprzez pomaganie sobie nawzajem – przesyłanie Bitcoinów, oraz poprzez reklamowanie schematu na Facebooku, pisanie poleceń na stronie internetowej oraz wiele innych działań, których ostatecznym celem jest rekrutowanie nowych członków. Według Alexy, Facebook jest głównym źródłem ruchu dla mmmglobal.org.

To, co czyni tę piramidę doskonałą jest użycie Bitcoinów oraz brak powiązań z jakimkolwiek rządem. To nie jest problem Mawrodiego, czy ludzie chcą kupować wirtualną walutę tylko po to, by ją wymienić na inną wirtualną walutę. Za takie coś nikt nie zostanie skazany. A kiedy tylko się zawali, będzie mógł uruchomić kolejną piramidę. Jeśli się czegokolwiek w swojej karierze nauczył, to tylko tego, że hazardzistów i jeleni zawsze będzie dostatek. Ma mocno na pieńku z władzą i zawsze swoje piramidy opiera na paramarksistowskiej ideologii, która przyciąga ludzi wściekłych na system, bankierów i rządy.

Zdecydowanie nie coś takiego mieli w planach twórcy bitcoina, gdy uruchamiali swoją walutę. Ale to tylko technologia, łańcuch blokowy, który może zostać wykorzystany zarówno przez Nasdaq jak i MMM. A brak regulacji tylko zachęca krętaczy.