"Para EUR/USD z rana umacniała się, zniżkując z poziomu 1,35 do 1,3380. Na rynkach walut wschodzących, w tym na złotym, wyglądało to dość groźnie, gdyż wobec umacniającego się dolara i wyprzedaży na lokalnych giełdach waluty te dość mocno traciły. Na parze USD/PLN ponownie zbliżyliśmy się do poziomu 2,70, zaś na EUR/PLN przekroczyliśmy poziom 3,61" - poinformował główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

W drugiej części dnia euro odrabiało straty, co było po części związane z odbiciem na zachodnich parkietach. Pod koniec handlu w Europie za euro znów trzeba było płacić 1,35 dolara. Choć warszawski parkiet przez długi czas nie reagował na wzrost zachodnich indeksów ze złotym było lepiej - wobec wzrostów na EUR/USD odrobił praktycznie całe poranne straty i na koniec tygodnia za dolara płacimy 2,64 złotego, zaś za euro 3,55 złotego. Frank szwajcarski kosztuje 2,33 złote, zaś funt brytyjski 4,56 złotego.

"To odreagowanie możliwe było również dzięki niskiej dziś zmienności na parze USD/JPY, gdzie notowania mieściły się w przedziale 101,00-101,50. Rynek nie reagował na dane z USA, choć te były słabe, zarówno jeśli chodzi o rynek budownictwa mieszkaniowego, jak i optymizm konsumentów" - podkreślił Kwiecień.

Według niego, z drugiej strony jednak pogorszenie w tych kategoriach nie powinno być dużym zaskoczeniem dla rynku. Również na polskim rynku złoty nie zareagował na nieco lepsze dane o produkcji przemysłowej za wrzesień.

Reklama

W piątek o godz. 16:45 za euro płacono średnio 3,5510 zł a za dolara 2,6401 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3451.

Rano, po godz. 10 za euro płacono 3,5676 zł a za dolara 2,6335 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3445.

W czwartek po godz. 17 za euro płacono średnio 3,5994 zł a za dolara 2,6867 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3402.

AL, ISB