KNF uważa, że brak obiektywizmu i konserwatyzmu w ocenie zdolności kredytowej może doprowadzić do nadmiernej ekspozycji na ryzyko.

Komisja zwróciła się do banków w szczególności o: zweryfikowanie przyjmowanych w procesie oceny zdolności kredytowej parametrów kosztów utrzymania i obsługi zadłużenia posiadanych przez potencjalnego kredytobiorcę zobowiązań finansowych, dopuszczalnego poziomu obciążenia jego dochodu spłatą zobowiązań, uwzględnienie wrażliwości wielkości obciążenia dochodów na zmianę warunków ekonomicznych oraz szersze wykorzystanie baz danych w weryfikacji poziomu zadłużenia klientów i historii spłat.

"Analizy i działania inspekcyjne przeprowadzone przez KNF potwierdziły, że dynamicznemu rozwojowi rynku kredytów dla gospodarstw domowych w ostatnich kilku latach towarzyszyło stopniowe rozluźnianie przez banki polityki kredytowej, głównie poprzez obniżanie wymogów przy analizie zdolności kredytowej klienta, wydłużanie okresu kredytowania oraz zwiększanie relacji zadłużenia do zabezpieczenia" - napisano w liście.

W opinii KNF, ustalanie przez niektóre banki minimalnych poziomów kosztów utrzymania potencjalnych kredytobiorców poniżej progów socjalnych jest dowodem braku niezbędnej ostrożności w zarządzaniu ryzykiem.

Reklama

KNF w liście do banków napisała także, że niepokojąca jest praktyka dopuszczania do obciążenia dochodu klientów obsługą zadłużenia powyżej 50 proc. oraz, że istotnym elementem jest również weryfikacja wiarygodności informacji wykorzystywanych przy ocenie zdolności kredytowej.

"Według KNF brak obiektywizmu i konserwatyzmu w ocenie zdolności kredytowej oraz akceptacji wniosków kredytowych może doprowadzić do nadmiernej ekspozycji na ryzyko. Dlatego, mając na względzie bezpieczeństwo sektora bankowego oraz klientów, KNF zwraca się do banków o dokonanie niezbędnych analiz i działań w tym zakresie oraz informację o podjętych krokach" - napisała KNF.

AL, PAP