Piątkową decyzję o obniżeniu prognozy wzrostu gospodarczego ekonomiści Goldman Sachs uzasadnili spadkiem cen surowców, spowolnieniem w krajach zachodniej Europy i zamieszaniem na globalnych rynkach. PKB Polski - ich zdaniem - wzrośnie w tym roku o 5,4 proc. wobec prognozowanych wcześniej 5,6 proc. W 2009 r. wzrost PKB wyniesie 3,6 proc. wobec prognoz 4,2 proc. Choć wciąż w odniesieniu do Polski nie pojawia się ponure słowo "recesja", to jednak warszawska giełda nie przyjęła dobrze kłopotów regionu. WIG20 stracił w piątek 6,35 proc., ale w ciągu sesji spadał nawet o 9 proc.

Warszawa nie w tym koszyku

Nagłą konferencję prasową zwołał prezes warszawskiej giełdy Ludwik Sobolewski. Podkreślał, że nie należy polskiego rynku zaliczać do tych, które mają problemy gospodarcze. "Według naszych obserwacji, inwestorzy międzynarodowi wrzucili polską gospodarkę do niewłaściwego koszyka. Polska gospodarka i polska giełda mają miejsce w koszyku tych gospodarek, które z dużym powodzeniem opierają się kryzysowi finansowemu" - powiedział. Wszystkim tym, którzy oczekiwali powtórki z moskiewskiego parkietu i zawieszenia notowań, Ludwik Sobolewski powiedział nie. Nawet ostatnie silne spadki na giełdzie nie są przesłanką do zawieszenia notowań.

Wschód i zachód dobrze, gorzej pośrodku

Reklama

A piątek zaczynał się tak dobrze dla giełd. Chiński indeks CSI 300 wzrósł na zamknięciu o 0,7 proc. W Japonii indeks Nikkei 225 zyskał 2,78 proc.

Natomiast Europa środkowa i wschodnia nie zaliczą piątkowych sesji do najszczęśliwszych. Poza spadkami w Warszawie, Węgierski BUX spadł o 2,35 proc, ale też i agencja Fitch obniżyła perspektywę ratingu Węgier ze stabilnej do negatywnej. Gwałtowne spadki notowano w Rosji na dwóch największych giełdach - RTS i MICEX. Indeks RTS stracił 6,48 proc. i spadł poniżej psychologicznej bariery 700 pkt. Wskaźnik MICEX spadł o 4,34 proc. - poniżej granicy 600 pkt. W tym tygodniu RTS spadł o 21 proc., a MICEX - o 14 proc.

Zupełnie inaczej było na giełdach zachodnioeuropejskich, gdzie w piątek akcje zyskały na wartości. Niemiecki DAX wzrósł o 3,43 proc., francuski CAC 40 wzrósł o 4,68 proc., a brytyjski FTSE 100 zwyżkował o 4,43 proc.

Kolejne pakiety pomocy

W piątek niemiecki parlament przyjął plan ratunkowy dla systemu finansowego na kwotę 500 mld euro. Ustawa ma wejść w życie w poniedziałek, przed otwarciem sesji giełdowych. 400 mld euro ma być przeznaczone na udzielenie poręczeń kredytowych dla banków, a dodatkowe 70 lub 80 mld euro na bezpośrednie wsparcie banków i instytucji ubezpieczeniowych, które będą miały poważne kłopoty w wyniku kryzysu.

Oprócz Niemiec, również inne kraje przyjmują rozwiązania osłabiające kryzys ekonomiczny. Luksemburg podwyższył poziom gwarantowanych depozytów bankowych do 100 tys. euro.

Szwajcaria przeznaczy na wsparcie rodzimych banków w sumie 60 mld dolarów. Większość - 54 mld dolarów - zostanie przeznaczona na wykup - głównie od banku UBS - niepłynnych papierów wartościowych. Pakiet ratunkowy zaostrza też przepisy dotyczące działalności banków, m.in. maksymalnego zadłużenia.

Francuskie "wypadki" giełdowe

Ale już we Francji znów zawrzało, bo bank La Caisse d'Epargne stracił około 600 mln euro w wyniku niekorzystnych operacji finansowych na giełdach w dniach światowego kryzysu - od 6 października, w trakcie obracania na giełdzie gwałtownie tracącymi wartość akcjami. Operacje prowadzono na własnych środkach, a nie na wkładach klientów. W ocenie banku nawet taka strata, przy kapitale własnym banku ponad 20 miliardów euro, nie ma żadnych konsekwencji dla klientów. Ale choć bank zakwalifikował to jako "wypadek", to francuska minister gospodarki Christine Lagarde zwróciła się do nadzoru bankowego o natychmiastową kontrolę wszystkich francuskich banków i sankcje dla Caisse d'Epargne.

Brokerzy widzą lekkie odprężenie

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet podkreślił, iż działania podjęte przez rządy i banki centralne w odpowiedzi na kryzys finansowy powinny zwiększyć zaufanie do rynków, jednak sytuacja na rynkach w ostatecznym rozrachunku zależeć będzie od ich uczestników i instytucji finansowych.

Niemniej w piątek agencja AFP podawała, że na rynku międzybankowym kolejny dzień z rzędu widać lekkie odprężenie, do tego stopnia, że trzymiesięczny Libor spadł do 4,4187 proc. z 4,5025 jeszcze w środę. Również Euribor spadł z 5,09 do 5,045 proc. Brokerzy oceniali, że wpływ na to potanienie pieniądza miały ratunkowe działania rządów.

W opublikowanym w piątek komunikacie agencja Fitch ocenia, że generalna reakcja ze strony rządów i regulatorów rynku finansowego na kryzys finansowy złagodziła oddolne ryzyko dla ich ratingu. Rządy zapewniły sektorowi bankowemu poczucie stabilizacji, możliwość rekapitalizacji i uzyskania gwarancji, ale działania rządów nie usuwają ryzyka, w obliczu którego stoją banki.

MFW pędzi na pomoc

W związku z globalnym kryzysem finansowym Międzynarodowy Fundusz Walutowy zadeklarował, że jest gotów pomóc w kryzysie gospodarkom wschodzącym. Gotów jest też współpracować z krajami azjatyckimi. MFW z zadowoleniem przyjął plany pomocy dla sektorów bankowych w USA i Europie. Ocenił, że są one wystarczające, aby zapobiec pogłębieniu się kryzysu. Zadeklarował wsparcie dla Ukrainy w walce z następstwami światowego kryzysu finansowego; jednak nie podał, jaki kredyt mogą otrzymać Ukraińcy. Premier Julia Tymoszenko mówiła jeszcze w czwartek, że może to być pożyczka od 3 do 14 mld dol.

...a dziennikarze narzekają

Piątkowy "Financial Times" napisał, że światowy kryzys finansowy zaczyna dotykać Europę Środkowowschodnią, mimo powszechnego przeświadczenia o gospodarczej odrębności regionu. Według gazety, kryzys widać już w kilku krajach. Rosja musiała ustanowić fundusz ratunkowy wart 200 mld dolarów, Ukraina prowadzi rozmowy z MFW ws. awaryjnych pożyczek, a Węgry zostały wsparte przez Europejski Bank Centralny 5 miliardami euro; Litwa i Estonia przeżywają pierwszą od dziesięciu lat recesję. "Nawet w Polsce, gdzie premier Donald Tusk zapewnia, że kraj jest wyspą stabilności, kryzys finansowy podał w wątpliwość plany wprowadzenia euro" - twierdzi dziennik.

Przewiduje, że w efekcie kryzysu finansowego na wschodzie Europy ponownie wzrośnie rola państwa w gospodarce oraz nasilą się konflikty polityczne i społeczne wokół podziału funduszy. Węgry, które jako pierwsze dotknął kryzys gospodarczy, już doświadczyły napięć społecznych.

AL, PAP, Les Echos, AFP