Dobra koniunktura gospodarcza sprawia, że rośnie zatrudnienie i szybko zmniejsza się liczba osób bez zajęcia.

W końcu tego roku stopa rejestrowanego bezrobocia może wynieść 9,9 proc. – wynika ze średniej prognoz makroekonomicznych banków ankietowanych przez DGP. Jeśli sprawdzi się ta prognoza będzie to najlepszy wynik od siedmiu lat. Co ważne liczba osób bez zajęcia będzie o ponad 250 tys. mniejsza niż przed. To efekt dość dobrej koniunktury gospodarczej, dzięki której przedsiębiorstwa mają dużo zamówień od odbiorców ich wyrobów zarówno z kraju jak i zza granicy. W efekcie firmy tworzą etaty i zatrudniają dodatkowych pracowników.

W przyszłym roku będzie podobnie. – Jednak poprawa na rynku pracy okaże się wolniejsza niż w tym roku – twierdzi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millenium. Jego zdaniem głównie dlatego, że nastąpi stabilizacja tempa wzrostu gospodarczego, bo jak ocenia w tym roku PKB zwiększy się o 3,5 proc. a w roku przyszłym o 3,4 proc. Ale przy nawet takim założeniu spodziewa się spadku stopy bezrobocia w grudniu 2016 r. do 9,2 proc., czyli do poziomu średniej prognoz analityków. Jeśli tak się stanie wtedy wskaźnik ten będzie najniższy od 1990 r. Natomiast liczba zarejestrowanych bezrobotnych zmniejszy się w końcu przyszłego roku do nie notowanego od 25 lat w tym okresie poziomu – do ok. 1 mln 450 tys.

Szacunki te nie obejmują planowanego na przyszły rok obniżenia wieku emerytalnego. Wprowadzenie takich zmian spowoduje, że część osób, które uzyskają prawo do świadczeń emerytalnych przestanie pracować. W związku z tym firmy mogą prowadzić dodatkowe rekrutacje pracowników. To także może obniżać bezrobocie.

>>> Czytaj też: To był dobry rok na rynku pracy. Bezrobocie spada, firmy zatrudniają

Reklama