W jednym z banków księstwa Andory funkcjonowały 923 rachunki, służące do prania pieniędzy przez ugrupowania przestępcze - twierdzą autorzy studium opracowanego przez konsultantów firmy PwC.

W ubiegłym roku państwo przejęło kontrolę na bankiem Banca Privada d'Andorra (BPA) oskarżonym przez ministerstwo finansów USA o pranie pieniędzy należących m.in. do organizacji przestępczych z Chin, Rosji i Wenezueli.

Niezależny audyt przeprowadzony przez PwC wykrył, że podejrzane transakcje służące praniu pieniędzy prowadzono na rachunkach 3 proc. z 29 200 klientów BPA.

PwC rozpoczął analizę rachunków bankowych 24 marca 2015 roku i gotowy raport przedstawił 29 lutego. PwC dokonał przeglądu jednego po drugim wszystkich klientów BPA i wszystkich transakcji na ponad 37 000 kontach wykonanych w ciągu ostatnich siedmiu lat. Łącznie PwC przeanalizowało 15 mln transakcji.

Władze finansowe Andory podały też, że na podstawie raportu przedstawionego wieczorem we wtorek, ponad 92 proc. klientów BPA może przenieść się do nowo utworzonego banku Vall Banc.

Reklama

Przeciwko kierownictwu BPA i większościowym akcjonariuszom prowadzone jest dochodzenie.

W położonej między Hiszpanią a Francją Andorze mieszka 85 tys. ludzi.

>>> Czytaj też: Ostry list Kaźmierczaka do Szałamachy. "Zmusza Pan ludzi, do korzystania z 'bożej roboty' banków"