Rynek amerykański ewidentnie wstrzymał oddech przed dzisiejszym wynikiem wyborów prezydenckich. Mieszane nastroje wywołały również dane makro, jakie spłynęły wczoraj podczas notowań. Wskaźnik ISM, mierzący aktywność w amerykańskim sektorze wytwórczym rozczarował spadkiem w październiku o prawie 5 punków do poziomu 38,9 – odczyt poniżej 50 punktów wskazuje na znaczące pogorszenie koniunktury. Wydatki na konstrukcje budowlane natomiast spadły we wrześniu o 0,3%, czyli mniej niż oczekiwano – prognozy przewidywały bowiem zniżkę 0,8%.

Japoński Nikkei 225 zakończył dzisiejszą sesję na ponad 6-procentowym plusie. Spadł natomiast główny indeks australijski, który wczoraj silnie zwyżkował w oczekiwaniu na decyzje w sprawie stóp procentowych. Obniżka kosztu pieniądza wyniosła aż 75 punktów bazowych okazała się wyższa niż oczekiwano, co zaskoczyło rynek i spowodowało, iż pozytywne nastroje wokół planowanego cięcia stóp procentowych zamieniły się w obawy, czy tak radykalny ruch ze strony banku centralnego nie świadczy o wciąż słabej sytuacji australijskiej gospodarki.

Pozytywne nastroje już kolejny dzień z rzędu ciągną w górę europejskie indeksy. Dzisiejsze sesje na parkietach w regionie wspierają banki i spółki farmaceutyczne. Na poprawę atmosfery bardzo pozytywnie wpłynęło potwierdzenie przez największy bank szwajcarski UBS niewielkiego zysku w trzecim kwartale. Razem z Europą Zachodnią rośnie giełda polska – WIG 20 po wczorajszej niewielkiej zniżce, dziś w południe doszedł do poziomu ponad 1870 punktów, zyskując tym samym 3% w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Bardzo możliwe, iż pozytywne nastroje utrzymają się do końca dnia.