Analitycy CFR, powołując się m.in. na raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, prognozują, że wśród państw najbardziej zagrożonych spowolnieniem gospodarczym są: Chiny, Indie, Brazylia i Rosja.

Ich zdaniem, spadek dynamiki wzrostu gospodarczego w tych państwach może mieć poważne konsekwencje polityczne i międzynarodowe.

Oznaki kryzysu już widać w Chinach. Według "Financial Times", wzrost w III kwartale bieżącego roku wyniesie tam "zaledwie" 9 proc.

Takie tempo - zdaniem analityków CFR - jak na warunki europejskie czy amerykańskie jest wysokie, ale w przypadku Chin jest to najgorszy wynik od pięciu lat.

Reklama

CFR, powołując się na politologa Briana P. Kleina przestrzega, że gdy poziom wzrostu spadnie do 8 proc., władze Chin staną przed ogromnymi problemami. W kraju, gdzie 150 mln ludzi żyje poniżej poziomu ubóstwa, a sytuacja polityczna w takich prowincjach jak Sinkiang czy Tybet jest napięta, nawet nieznaczny spadek tempa wzrostu grozi wybuchem zamieszek na ogromną skalę. Może to grozić nawet rozpadem terytorialnym państwa.

Równie groźnie - zdaniem autorów analizy - sytuacja wygląda w Indiach. "Kraj ten, który i tak na co dzień zmaga się z biedą, także jest niestabilny. Z wielu prognoz wynika, że gospodarka Indii także szybko zwalnia - z 9,3 proc. PKB w 2007 roku do 6,9 proc. w roku 2009. Jeżeli w tym samym czasie załamie się gospodarka sąsiedniego Pakistanu, możemy się spodziewać nawet eskalacji konfliktu pomiędzy tymi krajami" - wskazano.

Analitycy CFR podkreślają, że podobna sytuacja jest w Rosji. Już teraz władze na Kremlu borykają się ze spadkiem popularności w wyniku spadków cen ropy. Wszystko wskazuje na to, że wzrost gospodarczy spadnie tu z 8,1 proc. w 2007 roku do 5,5 proc. w roku przyszłym.

W Brazylii - jak wskazują specjaliści - dynamika PKB może spaść z 5,4 proc. w 2007 roku do 3,5 proc. w 2009, a w Meksyku analogicznie z 3,2 proc. do 1,8 proc. Może to - w ich opinii - zdestabilizować sytuację polityczną na całym kontynencie Ameryki Południowej.

Council of Foreign Relations to jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych ośrodków badawczo-analitycznych. Istnieje od 1921 roku.

W czwartek MFW podał, że PKB krajów rozwiniętych zmniejszy się o 0,3 proc. w przyszłym roku i będzie to pierwsze skurczenie się gospodarek tych krajów od 1945 roku. PKB Stanów Zjednoczonych zmniejszy się o 0,7 proc., Wielkiej Brytanii - o 1,3 proc., Francji - o 0,5 proc. Dla strefy euro gospodarka skurczy się o 0,5 proc., zamiast wzrosnąć o 0,2 proc. jak przewidywano w październiku. Wzrost gospodarczy całego świata wyniesie 2,2 proc. dla Chin prognozowany przez MFW wzrost wynosi 8,5 proc.

W krajach rozwijających się PKB powinien wzrosnąć średnio o 5,1 proc. Poprzednia prognoza, z października, zakładała 6,1 proc. wzrostu.

A jeszcze miesiąc temu MFW prognozowało w krajach rozwiniętych niewielki, ale wzrost - o 0,5 proc. Dla całego świata - o 3 proc.