Prezes nie tylko nie zapowiada ograniczeń w kredytowaniu – z wyjątkiem kredytów we frankach szwajcarskich – ale zapowiada „dwucyfrowy wzrost kredytów” w 2009. Swoje śmiałe zamiary wobec kredytowania klientów detalicznych i korporacyjnych tłumaczy tym, że PKO BP nie jest zależny od rynków globalnych, nie musi odwoływać się do międzynarodowych rynków hurtowych, na których niektóre banki pożyczają pieniądze po to, by pożyczać je dalej. PKO BP właśnie zebrał 8,4 mld zł z nowych depozytów. „Ja nie jestem optymistyczny, tylko realistyczny” – mówi prezes Pruski pytany o odważne zamiary „dwucyfrowego” wzrostu kredytów.

Będą nowe depozyty, będą nowe kredyty

Według danych za trzy kwartały, które bank opublikował w piątek, przyrost kredytów w trzecim kwartale tego roku w stosunku do 3 kwartału 2007 wyniósł 28 proc. (do 88,3 mld zł). Przyrost depozytów w tym okresie wyniósł 10,4 proc. (do 93,9 mld zł) „Gdybyśmy nie przeprowadzili akcji depozytowej, nie dałoby się osiągnąć takiego wzrostu” – podkreśla prezes PKO BP i otwarcie mówi: „wyczerpywała się baza depozytowa”.

Prezes Pruski przekonuje, że to nie koniec walki o depozyty. „Jesteśmy głęboko przekonani, że bardzo ostro włączyliśmy się do konkurencji i będziemy starali się jej sprostać. To szczególnie ważne w obecnym okresie” – podkreśla. Chodzi o to, że bazując na własnych depozytach PKO BP może „odejść od trendów rynkowych w najbliższej przyszłości” .

Będzie więc nowa oferta kredytowa, którą PKO BP właśnie przygotowuje. Jerzy Pruski zapowiada, że jego bank będzie starał się działać na rzecz ograniczania nierównowagi między popytem a podażą na rynku kredytowym. Tak jak w ostatnich tygodniach, kiedy to PKO BP razem z kilkoma innymi bankami, dysponującymi bazą depozytową, uczestniczył w operacjach rynku pieniężnego, stabilizujących polski rynek, który właśnie poszukiwał pieniędzy.

Reklama

Na koniec trzeciego kwartału PKO BP miał 21 proc. udziału w rynku depozytów dla ludności, 20,1 proc. udziału w rynku kredytów dla osób fizycznych i 12,8 proc. udziału w rynku kredytów dla firm. I chce zwiększać te udziały – zapowiada prezes Pruski. Ale - właśnie – odwołując się do pieniędzy zebranych od polskich klientów. W dodatku ok. 60-70 proc. depozytów pochodzi od osób niebędących klientami PKO BP.

A nie mówiliśmy?

Jerzy Pruski zwraca uwagę, że PKO BP, poszukując nowych depozytów, dokonał takiego ruchu, jaki jeszcze kilka miesięcy temu był niepopularny, kiedy jeszcze wierzono, że rynek finansowania zewnętrznego będzie trwał. Teraz – dodaje – potwierdza się stara prawda, że właśnie w ten sposób trzeba budować bankowość. „To co się widzi obecnie to niezwykła troska na świecie, by dbać o bazę kapitałową. Jeszcze 3-4 miesiące temu było trudno przekonywać specjalistów, że ważna jest ta pierwsza część bazy kapitałowej – teraz nie jest to kwestionowane” – podkreśla.

„Nie można finansować długoterminowych aktywów krótkoterminowym pieniądzem” – tak prezes PKO BP tłumaczy, dlaczego bank zupełnie rezygnuje z poszukiwania pieniędzy dla kredytobiorców na rynku międzybankowym. „Wyczerpywała się baza depozytowa” – dodaje, wyjaśniając dlaczego przed zapowiedzią zwiększonej akcji kredytowej bank poszukał pieniędzy na polskim rynku. Wzrost akcji kredytowej nie znaczy jednak, że będzie bardzo tanio. PKO BP nie ukrywa, że o ile na depozytach – które ma – marża odsetkowa będzie nieco mniejsza. Natomiast bank będzie zarabiał na większej marży na kredytach.

O dobre miejsce na rynku PKO BP będzie walczyć ze swoim równorzędnym obecnie konkurentem – Pekao SA. „Będzie okazja i zaszczyt ścigać się z Pekao SA. Gdzie będziemy w stanie – spróbujemy go prześcignąć” – mówi Jerzy Pruski.

Miliardy zysków

Po trzech kwartałach Grupa Kapitałowa PKO BP osiągnęła skonsolidowany zysk brutto na poziomie 3,468 mld zł i zysk netto 2,752 mld zł. To – odpowiednio – lepiej od 36,4 proc., i 35,7 proc. od wyników sprzed roku. W samym trzecim kwartale skonsolidowany zysk brutto wyniósł 1,117 mld zł, a zysk netto – 904 mln zł (odpowiednio o 20,3 proc. i o 21,3 proc. wyższy niż w 3 kwartale 2007).

Sam bank osiągnął zysk brutto 3,335 mld zł po trzech kwartałach (40,7 proc. wyższy niż rok wcześniej) i zysk netto 2,681 mld zł (o 39,1 proc. wyższy niż rok wcześniej). Za trzeci kwartał zysk brutto banku wyniósł 1,052 mld zł, a zysk netto 857 mln zł (wyższy odpowiednio o 25,4 proc. i 26,4 proc.). Zwrot z aktywów (ROA) banku wyniósł 3,1 proc. (rok temu 2,5 proc.). Zwrot na kapitale (ROE) wyniósł 28,6 proc. (wobec 24,3 proc. rok wcześniej). W proporcji do dochodów spadły koszty, z 51,1 proc. rok temu do 43,2 proc. po trzecim kwartale.