W ocenie analityków październikowa zmasowana wyprzedaż akcji w najbliższym czasie nie powinna się powtórzyć. Jednak prawdziwość tego twierdzenia jest obwarowana jednym warunkiem: że w najbliższym czasie nie pojawi się kolejna zła informacja, której nikt się nie spodziewa, a które będzie miała negatywny wpływ na cały rynek.
W ocenie analityków inwestorzy zachowują się w miarę racjonalnie i starają się przede wszystkim zmniejszyć ryzyko inwestycyjne w tych obszarach, które zostały już zidentyfikowane jako potencjalnie niebezpieczne. Ważną rolę w podejmowaniu decyzji odgrywają z jednej strony prognozy makroekonomiczne, a z drugiej informacje płynące z kluczowych dla poszczególnych branż firm.
Można oczekiwać, że w najbliższych dniach wpływ na kursy akcji spółek będą miały ich wyniki kwartalne. Spodziewane jest, że lepsze od prognoz raporty finansowe nie poprawią aktualnej wyceny akcji. Za to wszelkie odstępstwa in minus w stosunku do prognoz spowodują wyprzedaż akcji. Analitycy Erste Banku sądzą, że grudzień i początek 2009 roku może przynieść falę ogłaszanych przez spółki ostrzeżeń dotyczących wyników za IV kwartał 2009 roku oraz w 2009 roku.
Choć w zgodnej opinii ekonomistów Polska powinna uniknąć recesji, to oczekiwane spowolnienie w Europie Zachodniej odbije się na naszej gospodarce. Analitycy IDM SA wskazują, że ucierpią na niej m.in. eksporterzy, bo oczekiwanego spadku popytu nie zrównoważy raczej obserwowane już teraz osłabienie złotego. Oczekiwany jest też spadek inwestycji - zarówno tych zagranicznych, jak i podejmowanych przez rodzime przedsiębiorstwa. Odbije się to na wynikach firm realizujących inwestycje jako wykonawcy lub będących dostawcami niezbędnych maszyn i urządzeń. Osłabnie wreszcie popyt konsumentów. Niepewne czasy zmniejszają skłonność do zakupów, ponadto banki zaostrzają politykę kredytową, a na dodatek spodziewane jest pogorszenie sytuacji na rynku pracy (firmy zaczynają już redukować zatrudnienie z powodu kłopotów ze sprzedażą).
Reklama
W ocenie analityków lepiej niż rynek powinny zachowywać się akcje firm, których przychody są mało wrażliwe na cykl koniunkturalny, a także spółek generujących silny i stały strumień gotówki oraz tych o niskim zadłużeniu. Ponadto, aby unikać dodatkowego ryzyka, inwestorzy powinni ograniczyć ekspozycję na firmy, których wyniki są wrażliwe na kurs złotego. Według ekspertów kupowanie akcji - nawet najlepiej ocenianych spółek - jest nadal obarczone sporym ryzykiem.
W ostatnich tygodniach analitycy często weryfikowali wyceny akcji i z reguły były to obniżki, często drastyczne (np. Citigroup ściął wycenę akcji KGHM z 85 zł na 40 zł). Zmieniano także prognozy wyników na ten rok i lata następne. I tu z reguły była to weryfikacja w dół, dostosowana zarówno do oczekiwanego obecnie poziomu wzrostu PKB, jak i spodziewanych cen surowców oraz kursu złotego.
Wśród przecenianych przez analityków spółek znalazły się między innymi Telekomunikacja Polska, banki i firmy budowlane, a także firmy defensywne, takie jak Emperia czy Cyfrowy Polsat.
Z comiesięcznego zestawienia uśrednionych dostępnych GP wycen akcji spółek, wchodzących w skład indeksu WIG 20, wynika, że za 12 miesięcy ten wskaźnik może mieć wartość 2765 pkt. Gdy weźmiemy pod uwagę najniższe dostępne nam wyceny, prognozowana wartość indeksu za 12 miesięcy wynosi 1628 pkt. Uwzględnienie najwyższych wycen daje przewidywaną wartość na poziomie 3965 pkt. Analitycy Unicredit CAIB prognozują, że WIG20 za 12 miesięcy będzie wynosił 2452 pkt.