Po trzech latach prowadzenia w rankingu atrakcyjności inwestycyjnej krajów Europy Środkowo-Wschodniej, który prezentowany jest przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową, Polska spada na drugie miejsce. Liderem rankingu zostały Czechy, które zgromadziły 4,11 pkt. na 6 możliwych. Polska zdobyła 4 pkt. Na kolejnych miejscach uplasowały się Słowacja z 3,94 pkt., Estonia z 3,93 pkt. i Słowenia 3,84 pkt.

Ranking krajów tworzony jest na podstawie średnich ocen uzyskanych na podstawie 21 czynników atrakcyjności inwestycyjnej.

W opinii inwestorów w regionie EŚW, Polska wyprzedza konkurentów pod względem czynników najwyżej punktowanych w rankingu europejskim, m.in.: kwalifikacji i produktywności kadr oraz dostępności i jakości lokalnych poddostawców. W ostatnich latach, w coraz większym stopniu zaznacza się przewaga Polski w kwestii jakości infrastruktury (transportowej, IT, energetycznej).

Aż 42 proc. ankietowanych jest zadowolonych z dostępności wykwalifikowanej kadry pracowniczej w Polsce, podczas gdy średnie zadowolenie w krajach EŚW wynosi 20 proc. Natomiast w kwestii dostępności i jakości lokalnych poddostawców zadowolenie deklaruje 67 proc. firm (średnia EŚW to 37 proc.).

Reklama

Według badań, pozycję Polski w tegorocznym rankingu osłabił spadek ocen dwóch czynników: stabilności polityczno-społecznej oraz przewidywalności polityki gospodarczej.

Jedynie 18 proc. respondentów deklaruje zadowolenie związane ze stabilnością polityczną, podczas gdy w EŚW odsetek ten jest większy, wynosi 20 proc. Co ciekawe, w ub.r. aż 51 proc. badanych wyrażało zadowolenie co do stabilności politycznej Polski.

Odsetek zadowolenia w kwestii przewidywalności polityki gospodarczej dla Polski jest także niższy w porównaniu do średniej europejskiej (8 proc. w Polsce, 14 proc. w Europie).

Cieszyć może jednak fakt, że spośród 1508 badanych firm aż 95 proc. deklaruje, że zainwestowałaby ponownie w Polsce.

W odniesieniu do całego badanego regionu Europy, najniżej punktowanymi przez inwestorów czynnikami są: przejrzystość systemu zamówień publicznych (12 proc. zadowolonych firm), skuteczność krajów w zwalczaniu korupcji i przestępczości (13 proc.), przewidywalność polityki gospodarczej (14 proc.) i sprawność działania administracji publicznej (15 proc.).

Jak wynika z badania, 31 proc. firm spośród 1 tys. 508 ankietowanych uważa, że perspektywy dla gospodarek regionu EŚW są lepsze niż w 2015 r. Ponad połowa (54 proc.) ocenia je tak samo jak rok temu, a 15 proc. inwestorów twierdzi, że są one gorsze niż rok temu.

40 proc. firm w EŚW planuje zwiększyć zatrudnienie (w przypadku inwestorów w Polsce – 43 proc.). Również 40 proc. chce więcej inwestować w swoich zagranicznych lokalizacjach (w przypadku Polski – 36 proc.).

Pod względem oceny bieżącej kondycji gospodarki, Polska plasuje się na trzecim miejscu na tle środkowoeuropejskich konkurentów, za Czechami i Litwą. 42 proc. badanych ocenia sytuację gospodarczą Polski jako dobrą, 52 proc. jako zadowalającą, tylko 6 proc. jako złą. W przypadku średniej oceny dla gospodarek całego regionu EŚW jest to odpowiednio: 22 proc. – ocena dobra, 47 proc. – ocena zadowalająca, 30 proc. – ocena zła.

11. edycja badania została przeprowadzona w lutym i na początku marca 2016 r., przez 16 bilateralnych niemieckich izb przemysłowo-handlowych wśród 1508 przedsiębiorstw, w przewadze z kapitałem niemieckim, które zainwestowały w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

>>> Czytaj też: Bez Grupy Wyszehradzkiej gospodarka Niemiec nie działa? Niemieckie elity żyją w nieświadomości