Firma konsultingowa Cumming Corporation, która pomaga w zarządzaniu budowlanymi projektami, wykorzystuje do rekrutacji nagrania wideo. Dzięki temu udało się jej wyselekcjonować liczbę kandydatów z ponad 600 do 30. Ok. 250 z nich, tych którzy spełnili podstawowe kryteria, zostało poproszonych o przesłanie nagrania zawierającego ich autoprezentację. Około jedna czwarta została następnie poproszona o odbycie telefonicznej rozmowy z rekruterem.

Wykorzystanie materiałów wideo pozwala rekruterom na sprawdzenie nawet dwukrotnie większej liczby kandydatów niż rozmowy telefoniczne.

Cumming Corporation zadaje kandydatom trzy pytania, na które mają odpowiedzieć w 2-3 minutowym filmie. Celem zastosowania tego typu formy przekazu ma być zdaniem firmy nie stawianie kandydatów w trudnej sytuacji, a umożliwienie im „zabłyśnięcia”. Aplikujący mają możliwość modyfikowania i kasowania nagrań. Niektórzy wzbogacają swoje prezentacje o muzykę.

Firma korzysta z oprogramowania służącego do śledzenia kandydatów. Producentem tego typu programów jest firma iCIMS, która ma ok. 3,2 tys. klientów. Z jej danych wynika, że w ciągu ostatniego roku liczba wykonanych nagrań rekrutacyjnych wzrosła o 28 proc.

Reklama

Nagrania wideo najlepiej sprawdzają się w rekrutacji na stanowiska dla początkujących oraz w branżach, w których praca opiera się na zdolnościach interpersonalnych, na przykład w handlu.

W dobie Youtube oraz Snapchata pozowanie przed kamerą jest dla wielu osób powszednim chlebem. Wideo przeznaczone na potrzeby rekrutacji to jednak nie to samo co prywatne, swobodne wystąpienie przed kamerą.

Wideowywiady są wykorzystywane przez około 15 proc. klientów firmy rekrutacyjnej Jobvite, która współpracuje między innymi z Grouponem oraz SpaceX. Przedstawiciele firmy podkreślają jednak, że im bardziej dane stanowisko jest techniczne i wymaga specyficznych umiejętności, tym nagrania wideo są mniej skuteczne.

>>> Czytaj też: EY chce zatrudnić nawet 300 programistów i menedżerów projektów IT w Polsce