Dyrektor Międzynarodowego Stowarzyszenia Niezależnych Właścicieli Tankowców Peter Swift powiedział, że konieczna jest bardziej zdecydowana akcja militarna, połączona ze wsparciem z powietrza, by pokonać plagę piractwa w Zatoce Adeńskiej, u wybrzeży Somalii.

Również sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa wyraził w poniedziałek zaniepokojenie krajów arabskich atakami piratów. W zeszłym tygodniu arabscy dyplomaci spotkali się w Kairze, by skoordynować swe wysiłki. Jednak niektóre kraje Ligi nie wyraziły woli udziału w zorganizowanej akcji.

NATO, które utrzymuje w tym regionie cztery okręty wojenne, wyklucza blokadę somalijskich portów - powiedział w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer.

Około 20 tankowców przepływa dziennie zagrożoną trasą żeglugową, ale wielu właścicieli statków rozważa opływanie Afryki Południowej, by uniknąć piratów; to jednak znacznie opóźni dostawy ładunków i podniesie koszty transportu o 30 proc.

Reklama

Stowarzyszenie właścicieli, którego członkowie mają 2900 tankowców (75 proc. światowej floty handlowej) sprzeciwia się pomysłom uzbrojenia statków handlowych, ponieważ prowadziłoby to do eskalacji konfliktów i zagrożeń dla załogi - powiedział Swift.

"Zamiast prób chronienia całej Zatoki Adeńskiej, rozwiązaniem byłaby zapewne blokada Somalii i przechwytywanie wypływających z niej statków - uważa Swift. - Koordynacja (pomiędzy okrętami wojennymi) byłaby bardzo ważna" - powiedział Swift reporterom podczas konferencji spedytorów morskich w Kuala Lumpur.

Jednak de Hoop Scheffer podkreślił, że Rada Bezpieczeństwa ONZ nie przewiduje tego rodzaju akcji.

Obecnie okręty wojenne Danii, Indii, Malezji, Rosji, USA i NATO patrolują rozległy międzynarodowy korytarz morski, eskortując niektóre okręty handlowe i reagując na wezwania pomocy w rejonie.

Somalia jest zubożona przez lata konfliktów wywołanych przez lokalnych islamistów i od 1991 roku nie ma funkcjonalnego rządu. Somalijscy piraci są coraz bardziej zuchwali; w ciągu ostatnich dwu tygodni przechwycili osiem statków, w tym saudyjski supertankowiec transportujący ropę naftową wartości 100 mln dolarów.

W tym roku na wodach Somalii miało miejsce 95 pirackich ataków. 39 statków zostało porwanych. 15 z nich nadal jest w rękach piratów.

The Baltic and International Maritime Council (Międzynarodowa Bałtycka Rada Morska - BIMCO), największa na świecie prywatna organizacja spedytorów morskich, również apeluje o podjęcie akcji.

"Mimo zwiększenia liczby patroli, pirackie ataki nie zostały przerwane. Mamy nadzieję, że stworzony zostanie system (...), który skoordynuje siły koalicji" - powiedział Thomas Timlen, azjatycki oficer łącznikowy BIMCO. "Ostatnie wydarzenia dowodzą,(...) że trzeba zrobić coś więcej".