Od dzisiaj główna stopa w NBP wynosi 5,75 proc. Dokonując obniżki, Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła większość analityków.
- Skala spowolnienia gospodarczego, które czeka nas w przyszłym roku, jest na tyle duża, że wpłynie to na obniżenie inflacji. Pojawiło się więc miejsce na obniżenie stóp procentowych - uważa Krzysztof Rybiński, partner Ernst & Young i były wiceprezes NBP.
Z kolei prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów, spodziewa się, że w przyszłym roku nasz wzrost gospodarczy zwolni do 2-3 proc. Niektórzy twierdzą jednak, że wczorajsza decyzja RPP była przedwczesna.
- Rada powinna była poczekać. Bardziej są potrzebne inne działania rządu i NBP, które zmienią podejście banków do udzielania nowych kredytów. Ta obniżka może osłabić złotego, ale nie pomoże przedsiębiorstwom w uzyskaniu kredytu. Marże na kredytach wzrosły w ostatnim czasie o 200-300 pkt baz., więc obniżka stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego w niewielkim stopniu poprawi sytuację kredytobiorców - mówi Ryszard Petru, były główny ekonomista BPH.
Reklama
Niższe stopy procentowe tylko nieznacznie poprawiają zdolność kredytową przedsiębiorców. Poza tym ze względu na spowolnienie gospodarcze banki boją się udzielać nowych pożyczek.
W tej chwili średnie oprocentowanie kredytów złotowych to 8,7 proc. Stawki WIBOR, od których zależy oprocentowanie kredytów złotowych, zaczęły spadać już wcześniej, bo mniej więcej od końca października. Jednak wczorajsza decyzja może przyspieszyć ten spadek, bo - wg ekspertów - rozpoczyna ona serię obniżek stóp procentowych.
- Perspektywy wzrostu gospodarczego w najbliższych miesiącach są na tyle niskie, że spodziewam się, że nie będzie to ostatnia obniżka stóp procentowych - potwierdza Krzysztof Rybiński.
Zdaniem niektórych ekonomistów może to doprowadzić stopy procentowe w Polsce nawet do poziomu 4,5 proc. Taka redukcja oprocentowania nie spowoduje jednak automatycznie poluzowania polityki kredytowej przez banki, ale na pewno poprawi sytuację finansową przedsiębiorstw i osób fizycznych, które już teraz mają kredyty złotówkowe.
Wczorajsza redukcja może mieć negatywny wpływ na oprocentowanie depozytów. Eksperci uważają, że ta decyzja oraz oczekiwanie na dalsze obniżki może zakończyć okres, w którym banki konkurowały o pieniądze klientów, oferując coraz wyższe odsetki.
OPINIA
KATARZYNA SIWEK
Expander
Wczorajsza obniżka stopy bazowej przez RPP to dobra wiadomość dla kredytobiorców, gdyż oznacza, że Polska rozpoczęła cykl obniżek stóp procentowych. Od poziomu stóp oficjalnych dla kredytobiorców, zwłaszcza hipotecznych, ważniejsze są jednak stawki rynkowe, od których zależy wysokość raty. 3-miesięczny WIBOR spadł od szczytu z 24 października, czyli z poziomu 6,87 proc. do 6,63 proc., czyli o 24 pkt bazowe. Rynek oczekuje dalszego spadku do poziomu 4,53 proc. za pół roku. Posługując się bieżącą stawką WIBOR, możemy wyliczyć teoretyczną wysokość raty kredytowej. Przykładowo, rata kredytu na 400 tys. zł (marża 1 proc.) wynosi dziś 2832 zł wobec 2899 zł z 24 października. Spadek WIBOR-u do 4,53 proc. powinien zaowocować obniżką raty do 2279 zł.