Według słów Bernankego w obecnej sytuacji, gdy główna stopa procentowa wynosi 1 procent miejsce dla kolejnych cięć „jest bardzo ograniczone”. Szef Fedu chce teraz wykorzystać inne narzędzia polityki monetarnej pozostające w gestii amerykańskiego banku centralnego.

Działania Rezerwy Federalnej mają objąć przede wszystkim zakupy dużej ilości rządowych obligacji na wolnym rynku. „Takie podejście może wpłynąć na zyskowność tych papierów wartościowych, a co za tym idzie zwiększyć na nie popyt.” – powiedział we wczorajszym wystąpieniu Bernanke.

Eksperci uważają, że jeśli ta strategia nie przyniesie rezultatów, kolejnym krokiem Bernankego może być zastosowanie polityki tzw. „ilościowego łagodzenia” (quantitative easing). Jej głównym elementem są systematyczne zastrzyki pieniędzy do systemu bankowego przez bank centralny, tak aby docelowa stopa procentowa wynosiła 0 procent.

Do tej pory Fed w postaci ratunkowych pożyczek wpompował w amerykański system bankowy już ponad 2 biliony dolarów.

Reklama

Jedyną instytucją, która w czasach współczesnych stosowała politykę „ilościowego łagodzenia” był w latach 2001-2006 japoński bank centralny. Według słów członka zarządu tego banku, Masaaki Shirakawy choć ta polityka była „bardzo efektywna przy stabilizowaniu rynku finansowego”, to „miała ograniczony wpływ” na ożywienie japońskiej gospodarki.