Banki mogą w tym roku wykorzystać gwarancje na kwotę nawet 100 mld euro (126 mld dolarów). Identyczna suma ma być zagwarantowana na 2009 r. Chociaż minister finansów Pedro Solbes mówił jeszcze w listopadzie, że 100 mld euro wystarczy na cały okres.

Gwarancje rządu hiszpańskiego są integralną częścią planu ratunkowego dla banków uzgodnionego w ramach Unii Europejskiej w październiku. Choć gwarancje mają priorytet zarządów banków i władz, to możliwe jest użycie dodatkowo 50 mld euro na wykup niespłaconych kredytów hipotecznych długów z kart kredytowych.

W przeciwieństwie do innych krajów, rząd Hiszpanii nie pompuje pieniędzy na konta banków dotkniętych przez światowy kryzys finansowy. Niemniej klienci narzekają na spowolnienie w uzyskiwaniu pożyczek po tym, jak kryzys uderzył w budownictwo kraju. Boom tam trwał ponad 10 lat. Teraz wszystko siadło.

Rząd hiszpański, który już uruchomił różne stymulatory finansowe na ogólną kwotę 90 mld euro, stara się rozruszać system kredytowy. Chce zapobiec zapaści gospodarki, w jakiej znalazła się po raz pierwszy od 15 lat. W III kwartale skurczyła się o 0,2 proc. MFW zapowiada, że w 2009 r. PKB Hiszpanii spadnie jeszcze o 0,7 proc.

Reklama