Eksperci zwrócili uwagę, że firmy duże często mają zdywersyfikowaną działalność i częściej niż mikro- i małe przedsiębiorstwa podejmują przedsięwzięcia, w tym inwestycje, o różnym poziomie ryzyka. Działają też na rynkach geograficznych o zróżnicowanym poziomie ryzyka działalności gospodarczej. Natomiast mikro- i małe firmy najczęściej działają lokalnie i mają łatwiejszy dostęp do informacji o rynku.

"Największe firmy, częściej niż pozostałe, w porównaniu z 2019 r., wskazują wzrost ryzyka działalności gospodarczej w 2020 r. (51 proc. wobec 41 proc. wśród mikrofirm), a rzadziej jego spadek (9 proc. wobec 14 proc. wśród mikrofirm)" - czytamy w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE", w którym opublikowano wyniki badania przeprowadzone wśród 1000 firm w listopadzie 2020 r.

Według badania najwięcej przedsiębiorstw wskazujących wzrost ryzyka (54 proc.) działało w działalności związanej z zakwaterowaniem i gastronomią, którą silnie dotknął lockdown związany z pandemią. Również niemal połowa firm z sekcji transportu oraz gospodarki magazynowej (49 proc.), przetwórstwa przemysłowego (47 proc.), informacji i komunikacji oraz szczególnie dotkniętej przez restrykcje działalności związanej z rozrywką, kulturą i rekreacją (po 46 proc.) uznała, że w porównaniu z 2019 r. nastąpił wzrost tego ryzyka.

Reklama

"Dostrzeganie przez firmy transportowe wzrostu ryzyka działalności gospodarczej wynika z licznych zawirowań w otoczeniu prawno-gospodarczym" - wskazali analitycy. Dotyczą one zarówno obostrzeń występujących w poszczególnych krajach w związku z pandemią, jak i brexitem oraz ograniczonym, w związku z pandemią, funkcjonowaniem firm współpracujących z transportem (np. turystyka, handel zagraniczny) - dodali.

"Firmy, które, w samoocenie, najmniej doświadczyły w 2020 r. wzrostu ryzyka działalności gospodarczej należą do sekcji: Handel hurtowy i detaliczny (28 proc.), Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (30 proc.), Działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca (36 proc.)" - wskazano.

PIE podkreślił, że dla firm coraz ważniejsze staje się poszukiwanie możliwości przetrwania najtrudniejszego okresu i przygotowanie się do funkcjonowania w innych, normalnych warunkach. "Może to spowodować wzrost zapotrzebowania na menadżerów z umiejętnością skutecznego działania w obliczu sytuacji kryzysowych i niepewności co do przyszłych zdarzeń" - oceniono.