Jak zaznacza dziennik, w wielu krajach można zaciskać pasa, ale w Polsce nawet w roku dużej niepewności i kryzysu warto wydawać pieniądze. Cytuje dane z najnowszego raportu „Emerging Europe M&A" międzynarodowej kancelarii CMS, z którego wynika, że w 2020 r. w Europie Środkowej i Wschodniej dokonano łącznie 1,7 tys. przejęć za 60,8 mld euro. "To najniższa ich liczba i wartość w ostatniej dekadzie" - wskazuje "PB".

Gazeta podaje, że w Polsce zarówno liczba, jak i wartość transakcji rok do roku wzrosły – przynajmniej uwzględniając te umowy, których wartość została ujawniona, bo CMS podkreśla, że szacunkowa wartość transakcji w poprzednich latach mogła być wyższa. "W ubiegłym roku doszło do 282 przejęć o łącznej wartości 11,7 mld euro. Wartościowo to najlepszy rok na krajowym rynku od 2011 r." - czytamy.

Jak zwraca uwagę dziennik, podczas gdy w Polsce transakcji przybywało, w Rosji ich liczba i wartość spadły o kilkanaście procent, w Czechach transakcji było o 25 proc. mniej, a na Węgrzech o prawie 60 proc. Nawet w Rumunii, która w ostatnich latach przyciągała uwagę funduszy private equity, wolumen i wartość transakcji spadły o kilka procent - dodano.

Reklama

Cytowany przez "PB" Sławomir Czerwiński, odpowiadający w CMS za współpracę z funduszami private equity, zaznacza, że cały ubiegły rok w regionie wyraźnie odbiegał od poprzednich lat. "W Polsce aktywność transakcyjną ciągnęły sektory odporne na pandemię — przede wszystkim branże IT i TMT [telekomunikacja, media, technologie - red.], gdzie doszło do największej transakcji roku, czyli zakupu Playa przez Iliada" - mówi dziennikowi. Dodaje, że stabilny był też sektor nieruchomościowy, "gdzie największą transakcją było przejęcie GTC Group, a także sektor finansowy, w którym pod względem skali wyróżniło się przejęcie aktywów AXA".

Według gazety duże zainteresowanie zagranicznych inwestorów budził też sektor energii odnawialnej.

Eksperci CMS zakładają, że w 2021 r. kołami zamachowymi rynku fuzji i przejęć będą te same branże, w których zanotowano najwięcej transakcji w roku ubiegłym. "To przede wszystkim branże odporne na pandemię lub takie, które w znaczący sposób na niej nie ucierpiały" - ocenia na łamach gazety Czerwiński. Dodaje, że "w nieruchomościach można mieć pewne wątpliwości co do tego, jak zmieni się korzystanie z powierzchni biurowej po zakończeniu pandemii, jednocześnie jednak rośnie atrakcyjność np. aktywów logistycznych, co ma związek z rozwojem e-commerce".